Spada poparcie dla premiera Izraela. "To daje nadzieję na zakończenie wojny w Strefie Gazy"

2024-02-02, 23:48

Spada poparcie dla premiera Izraela. "To daje nadzieję na zakończenie wojny w Strefie Gazy"
Poparcie dla rządu Netanjahu spada bardzo szybko. Foto: Shutterstock / photocosmos1

Premier Izraela Benjamin Netanjahu jest przeszkodą dla rozwiązania konfliktu na Bliskim Wschodzie, ale jego niepopularność daje nadzieję na zakończenie wojny w Strefie Gazy - ocenia brytyjski "Economist". Tylko 15 proc. mieszkańców Izraela uważa, że powinien on pozostać u władzy po wojnie.

10 krajów Bliskiego Wschodu jest teraz w jakimś stopniu zaangażowane w konflikt związany z wojną Izraela z Hamasem. Jest jednak nadzieja, że intensywne zabiegi dyplomatyczne, w których najważniejszą rolę odgrywają USA i Arabia Saudyjska, mogą doprowadzić do głębokiej zmiany w polityce Izraela i utworzenia państwa palestyńskiego. A to z kolei daje nadzieję na pokój w regionie - pisze tygodnik.

Nadzieja na zmianę władz w Izraelu

Dwie osoby stanowią poważne przeszkody do uzyskania międzynarodowego porozumienia, którego warunkiem sine qua non byłoby uwolnienie przetrzymywanych przez Hamas zakładników. Są to Netanjahu i przywódca Hamasu Jahja Sinwar. Premier Izraela zawsze był przeciwnikiem powstania Palestyny, co więcej przyzwalał na agresywne ataki izraelskich osadników na palestyńskich terytoriach i popierał ich ambicje. Jednak niskie poparcie dla Netanjahu daje pewne nadzieje na zmianę władz w Izraelu.

Porozumienie, nad którym pracują saudyjscy i amerykańscy dyplomaci, zakładające długi rozejm, ma tylko 50 proc. szans powodzenia w ocenie rozmówców tygodnika. Ale należy wziąć pod uwagę, że zmienia się nastawienie opinii publicznej w Izraelu, rodziny zakładników chcą ich uwolnienia, a tego nie osiągnie się dzięki wojnie. Zaś długie zawieszenie broni stworzyłoby okazję do zmiany rządu w państwie żydowskim - stwierdza "Economist".

Benny Ganc - były szef sztabu i obecnie minister w gabinecie wojennym - mógłby z honorem uwolnić się od zobowiązań wobec tego gabinetu - postuluje tygodnik. Jak dodaje, "następny przywódca Izraela może być kimś, kto zdoła powiedzieć swemu narodowi, że najlepszym filarem jego bezpieczeństwa nie jest niekończąca się wojna".

Spadek poparcia dla Netanjahu

Poparcie dla rządu Netanjahu spada bardzo szybko. W styczniu izraelski dziennik "Maariw" podał, że zaledwie 31 proc. ankietowanych uważa Netanjahu za właściwą osobę na stanowisku szefa rządu. Ocenił też, że premierowi opłaca się jak najdłuższa, bo gwarantująca mu polityczne przetrwanie, wojna. 

Czytaj więcej:

PAP/nt

Polecane

Wróć do strony głównej