Wstrząs w obozie demokratów po debacie. Biden: będę walczył

2024-06-30, 08:15

Prezydent Joe Biden starał się odzyskać pewność siebie podczas spotkań przedwyborczych w Nowym Jorku i New Jersey  Zapewniał darczyńców, że jest w pełni gotowy do wyzwań wiążących się z rywalizacją o prezydenturę w następnej kadencji i pokonania Donalda Trumpa.

- Nie miałem świetnej nocy, ale będę walczył jeszcze mocniej. Donald Trump jest rzeczywistym zagrożeniem dla naszego narodowego bezpieczeństwa - powiedział Joe Biden uczestnikom sobotniego spotkania w domu gubernatora New Jersey, Phila Murphy'ego, nawiązując do debaty telewizyjnej z republikańskim rywalem.

Prezydent ostrzegał, że jego rywal podważy demokrację, jeśli wróci do Białego Domu, jego zaś plany i pomysły gospodarcze zwiększą inflację. 

Wstrząs w obozie demokratów po debacie

Według AP problemy 81-letniego Bidena podczas pierwszej, czwartkowej debaty prezydenckiej wstrząsnęły wieloma demokratami, którzy po zamieszkach 6 stycznia 2021 roku widzą Trumpa jako egzystencjalne zagrożenie dla demokracji w USA.

Biden i jego żona, Jill, uczestniczyli także w spotkaniach wyborczych w położonym na Long Island East Hampton w stanie Nowy Jork.

REKLAMA

W domu inwestora Barry'ego Rosensteina jego żona, Lizanne, zaznaczyła, że prezydent jest "przykładem tego, jak można się potknąć, upaść i szybko się podnieść".

- Możemy marnować czas, porównując debaty. Ale wiecie co? Bardziej znaczące jest porównywanie prezydentur - argumentowała.

Biden atakuje Trumpa. "On kłamał"

Biden skrytykował tam również ostro Trumpa za jego prezydencką działalność, w tym za sposób traktowania weteranów wojennych.

- Nie miałem świetnej nocy, ale Trump też nie - ocenił prezydent, odnosząc się do debaty. Jak dodał, badania, które widział, pokazują, że jednak demokraci zyskali w jej następstwie poparcie. - Głównym wnioskiem było to, że on kłamał - podkreślił.

REKLAMA

Sztab Bidena obliczył, że w czwartek i piątek zebrano na jego fundusz wyborczy ponad 27 milionów dolarów. Jednak według Associated Press, niektórzy darczyńcy zapowiedzieli, że zamierzają wstrzymać osobiste datki.

Jak podała AP, Jill Biden mówiła swoim zwolennikom w piątek, że jej mąż przyznał po debacie, iż "nie czuł się za dobrze". Odpowiedziała mu: "nie pozwolimy, żeby 90 minut określiło cztery lata twojej prezydentury".

Demokratyczni darczyńcy w Nowym Jorku, południowej Kalifornii i Dolinie Krzemowej prywatnie wyrażali głębokie obawy co do losów kampanii wyborczej Bidena po debacie.

Wśród ewentualnych kandydatów, którzy mogliby go zastąpić, wymieniali gubernatorów Michigan - Gretchen Whitmer, Kalifornii - Gavina Newsoma i wiceprezydent Kamalę Harris, poinformowała AP. Jej zdaniem jednak zastąpienie Bidena na cztery miesiące przed wyborami prezydenckimi w USA innym demokratą byłoby bardzo skomplikowane.

REKLAMA

Zobacz także:

PAP/IAR/in./wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej