Kopią pod domami w poszukiwaniu złota. Ogromne nielegalne wydobycie

Nielegalni poszukiwacze złota, znani w Republice Południowej Afryki jako "zama zamas", kopią pod podłogami domów, aby dostać się do cennego surowca. Najczęściej dzieje się to za zgodą właścicieli lokali, dla których jest to jedyne źródło utrzymania. Ale coraz częściej proceder jest kontrolowany przez przestępców.

2024-07-09, 13:10

Kopią pod domami w poszukiwaniu złota. Ogromne nielegalne wydobycie
Nielegalne wydobywanie złota w RPA daje przynosi przestępcom nawet 1 mld dolarów rocznego zysku. Foto: Matumba Anthony /twitter

W Bekkersdal, niegdyś górniczym miasteczku na zachód od Johannesburga w wielu domach górnicy zrywają podłogi, wkopują się w ziemię, aby szukać  złota. Raczej się nie mylą. Domy, pod którymi warto kopać identyfikują po kolorze i teksturze ziemi wokół budynków. Zwykle  dochodzą do porozumienia z właścicielami posesji.

Po zakończeniu prac, pokrywają koszty tynkowania, układania płytek i wypłacają ustaloną prowizję dla w większości bezrobotnych mieszkańców Bekkersdal, dla których jest to często jedyny sposób zarabiania na życie.

Nielegalne wydobycie złota trwa w Bekkersdal od ponad trzech lat. Phil Montshiwa, rzecznik gminy Randwest, do której należy miasteczko, poinformował mieszkańców, że wydobywanie surowców na podwórku przydomowym jest nielegalne, nawet jeśli zama zamas mają zgodę właścicieli domów. Zapowiedział też, że władze i policja rozpoczną w tej sprawie dochodzenie.

- Jeśli w Bekkersdal jest złoto, decyzję o jego wydobyciu może podjąć wyłącznie przemysł wydobywczy, który ma na to licencje. Mogą wykupić domy od obecnych właścicieli i zmienić plan zagospodarowania przestrzennego, aby umożliwić wydobycie. Właściciele rozkopanych domów mogą również zostać aresztowani, ponieważ wydobycie na obszarach mieszkalnych jest nielegalne  - tłumaczył Phil Montshiwa, przedstawiciel gminy.

REKLAMA

Szansa na złoto?

Określenie "Zama zamas", tłumaczone z języka zuluskiego oznacza "wykorzystać szansę". Problem w tym, że górnicy łączą swe siły z zorganizowanymi uzbrojonymi bandami.

W złotonośnych okolicach Johannesburga przestępcy wielokrotnie wypędzali mieszkańców z nielegalnych osiedli slumsów, aby pod ich zniszczonymi schroniskami szukać kruszcu. Często też dochodzi do wymiany ognia pomiędzy rywalizującymi grupami i zbrojnych potyczek z policją.

Najazd nielegalnych "górników"

Według Minerals Council, stowarzyszenia największych firm wydobywczych w RPA, około 70 proc. zama zamas, to obcokrajowcy nieposiadający dokumentów, motywowani do ryzykownej pracy biedą. Swój urobek zwykle sprzedają za połowę rynkowej ceny, a często nawet za jedną czwartą. Wartość wydobywanego przez nich złota sięga miliarda dolarów rocznie, co czyni RPA jednym z największych źródeł nielegalnego złota w Afryce.



PR24/PAP/sw

REKLAMA


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej