Paranoja jak u późnego Stalina. Putin wziął na cel naukowców

Na 15 lat więzienia został skazany rosyjski naukowiec, który specjalizuje się w technologii hipersonicznej. Według sądu dopuścił się zdrady. Wyrok kremlowskich sędziów wpisuje się w trend represji wobec specjalistów w tej dziedzinie. 

2024-09-06, 13:53

Paranoja jak u późnego Stalina. Putin wziął na cel naukowców
Władimir Putin. Foto: EPA/VYACHESLAV PROKOFYEV/SPUTNIK/KREMLIN POOL

Portal France24 przywołuje historię trzech rosyjskich badaczy, którzy zajmują się rozwojem technologii kluczowych dla Rosji pocisków hipersonicznych. Aleksander Szypluk, Anatolij Masłow i Walerij Zwiegincew zostali w ostatnich miesiącach oskarżeni o zdradę i uwięzieni.

Pierwszy z nich to były dyrektor Instytutu Mechaniki Teoretycznej i Stosowanej (ITAM) w Nowosybirsku. Ekspert został aresztowany w 2022 roku. Od tamtego czasu pozostawał za kratami. W końcu zapadł wyrok: 15 lat więzienia za "zdradę stanu". Mężczyzna miał przekazać tajne informacje Chinom podczas konferencji naukowej w 2017 roku. Szypluk odpierał zarzuty. Argumentował, że dane, którymi się podzielił, były publicznie dostępne. Tłumaczenia zdały się na nic.

Anatolij Masłow to inny naukowiec z ITAM. Skazano go na 14 lat więzienia. Jego linia obrony, podobna jak Szypluka, również nie przekonała rosyjskich sędziów. 78-latek miał według śledczych przekazywać tajne informacje podczas zagranicznych podróży. Z kolei Zwiegincew przebywa w areszcie domowym od wiosny 2023 roku. Wciąż czeka na proces.

Naukowiec wyciągnięty ze szpitala. Zmarł w areszcie

O wszystkich badaczy upomnieli się koledzy. "Materiały wszystkich trzech spraw karnych są utajnione, ale z otwartych źródeł wiemy, że działania, za które nasi koledzy mogą spędzić resztę życia w więzieniu, stanowią to, co na całym świecie (...) uważane jest za zwykły, obowiązkowy element konkurencyjnej i solidnej pracy naukowej. Są to wystąpienia z wykładami na seminariach i konferencjach międzynarodowych oraz publikowanie artykułów w renomowanych pismach, a także udział w międzynarodowych projektach naukowych" - zaznaczyli w 2023 roku w liście otwartym.

REKLAMA

To nie są odosobnione przypadki. Dmitrija Kolkera zabrano do aresztu wprost ze szpitala, gdzie leżał w ostatnim stadium choroby nowotworowej trzustki. Zmarł po trzech dniach w areszcie. Wyrok w kwietniu tego roku usłyszał też Aleksander Kuranow.

Czytaj także:

Stacja BBC poinformowała, że łącznie od 2018 roku zatrzymano co najmniej 11 specjalistów od technologii hipersonicznych. Represje zaczęły się, gdy Władimir Putin zademonstrował swoją broń nowego rodzaju, rzekomo wskazującą na przewagę Rosji na Stanami Zjednoczonymi. Pociski hipersoniczne potrafią zmieniać swój kurs podczas lotu, co pomaga unikać działań obrony przeciwlotniczej.

Jeszcze bardziej Kreml "dokręcił śrubę" po pełnoskalowej agresji na Ukrainę. Jenny Mathers, specjalistka ds. rosyjskich służb wywiadowczych na Uniwersytecie Aberystwyth w Walii, zauważa, że większość z represjonowanych specjalistów to osoby starsze i chore.

REKLAMA

Paranoja na Kremlu

Jej zdaniem działalnie Putina sugeruje, że chce on kontrolować każdy kluczowy odcinek krajowej nauki. - Władimir Putin nikomu nie ufa - stwierdziła w kontekście faktu, że karane są nie tylko kontakty z Zachodem, ale i z reżimami, z którymi Rosja ma po drodze: Chinami czy Iranem.

Stephen Hall, specjalista ds. Rosji na angielskim uniwersytecie Bath, zauważył pewne historyczne podobieństwa. W 1953 roku Józef Stalin chciał się rozprawić z jego zdaniem spiskującymi lekarzami. Atak na ekspertów od hipersoniki sugeruje podobną paranoiczność wśród rosyjskich władz. W takich sytuacjach, stwierdził Hall, zawsze podejrzewa się o knucie naukowców, którzy muszą współpracować ze światem naukowym poza krajem.

Według Jenny Mathers, głównym celem fali represji wobec naukowców jest pokazanie innym, że nie warto pracować z kolegami po fachu spoza Federacji Rosyjskiej.

ms/France24, PAP

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej