Rosja grozi atomem. Obawiają się zgody Zachodu
Rosja znów sięgnęła po groźby dotyczące potencjalnego wykorzystania arsenału nuklearnego. Tym razem rosyjski ambasador przy ONZ mówił o tym na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa.
2024-09-13, 19:04
Rosyjski dyplomata Wasilij Nebenzia stwierdził na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ, że jeśli kraje zachodnie zezwolą Ukrainie na użycie rakiet dalekiego zasięgu do atakowania Rosji, to będzie oznaczać de facto prowadzenie wojny z Federacją Rosyjską.
Rosyjskie groźby atomowe
- NATO będzie wtedy uczestnikiem działań wojennych przeciwko mocarstwu atomowego. Warto pamiętać o konsekwencjach tego stanu rzeczy - mówił ambasador Rosji przy ONZ.
Posiedzenie RB ONZ zostało zwołane na wniosek Rosji. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski od dawna apeluje do Zachodu, by zgodził się na używanie przez Ukrainę przekazywanych jej pocisków dalekiego zasięgu do uderzenia w cele w głębi Rosji. W tym miesiącu Waszyngton przekazał Kijowowi systemy ATACMS, których zasięg to 270 kilometrów.
Państwa zachodnie wciąż nie wyraziły zgody na użycie ich broni do ataków na obiekty w głębi Rosji. W pewnym momencie miała takiej zgody udzielić Wielka Brytania, która została jednak powstrzymana pod naciskiem innych krajów. Ukraina dysponuje obecnie rakietami dalekiego zasięgu otrzymanymi od Zjednoczonego Królestwa i od Stanów Zjednoczonych.
REKLAMA
Rosja grozi atomem. Czy jest się czego bać?
Rosja nie po raz pierwszy sięga po groźby związane z arsenałem nuklearnym i zagrożeniem atomowym. W ciągu ostatnich lat zostały w tej dziedzinie przekroczone kolejne granice - krótko po pełnoskalowej agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę rosyjscy żołnierze rozpoczęli okupację największej w Europie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w Enerhodarze, wielokrotnie ją także ostrzeliwali, rosyjskie wojska przez pewien czas zajmowały także obszar wokół nieczynnej elektrowni atomowej w Czarnobylu.
Ponadto od kilku miesięcy rosyjski arsenał nuklearny częściowo znajduje się także na Białorusi, która w ten sposób naruszyła traktat o nierozprzestrzenianiu się broni atomowej i zrezygnowała ze statusu państwa nienuklearnego. Jak dotąd rosyjskie groźby atomowe sprowadzają się jedynie do wypowiedzi i nie niosą za sobą żadnych realnych działań.
Rosja aktywnie wykorzystuje propagandę i dezinformację jako element swojej wojny hybrydowej, nie tylko w Ukrainie, ale także na arenie międzynarodowej. Główne cele tych działań to podważanie zaufania publicznego, manipulacja danymi oraz wzmacnianie fałszywych narracji, które mają usprawiedliwiać działania wojenne i odwracać uwagę od rzeczywistych strat oraz zbrodni popełnianych w trakcie inwazji. Bądź czujny i weryfikuj informacje, korzystając z zaufanych źródeł oraz platform, które na bieżąco monitorują i obalają fałszywe wiadomości związane z wojną w Ukrainie.
- Putin grozi wojną atomową. Jest komentarz Białego Domu. "Lekkomyślna i nieodpowiedzialna retoryka"
- Minister Sikorski reaguje na groźby jądrowe Putina. "Nie powinny nas powstrzymywać"
IAR/jmo
REKLAMA