Czerwony alert we Francji. Niszczycielski żywioł pustoszy kraj
Ulewy doprowadziły do gwałtownych powodzi na południu i wschodzie Francji. W sześciu departamentach wprowadzono czerwony, czyli najwyższy, alert pogodowy. Francuski rząd powołał komórkę kryzysową, by śledzić rozwój sytuacji.
2024-10-17, 20:02
Ulewne deszcze dotykają niemal połowę terytorium Francji. Rząd podjął decyzję o wysłaniu dodatkowych zespołów ratowniczych na południe kraju, szczególnie w rejon Lyonu, Valence i Cannes, gdzie panuje najgorsza sytuacja.
Krajowa agencja meteorologiczna Meteo France określiła opady jako "wyjątkowe". W ciągu 48 godzin na jednym obszarze spadło aż 630 litrów wody na metr kwadratowy.
Czerwone alerty
Woda zalała autostrady, drogi i tory kolejowe. Są też opóźnienia na lotniskach. Zalanych jest też kilkanaście miejscowości, choć w wielu przypadkach dotknięte powodzią są tylko niektóre dzielnice. Ewakuacja mieszkańców przebiega spokojnie. Do groźnych sytuacji dochodzi natomiast w górskim departamencie Ardeche. W sieci pojawiają się nagrania pokazujące, jak rwący potok porywa samochody i bydło.
Posłuchaj
Synoptycy nadal zapowiadają obfite opady deszczu. Dla kilku departamentów ogłoszono czerwone alerty pogodowe. Obejmują one między innymi Lyon, trzecie do wielkości francuskie miasto. Ostrzeżenia będą obowiązywać co najmniej do piątku.
REKLAMA
- Pomoc dla powodzian. Prezydent podpisał specustawę
- Miasta zagrożone powodziami. "Te zjawiska mają coraz większe natężenie"
- Problem z odpadami popowodziowymi. Ekspert mówi wprost: można je tylko składować
Ulewy są związane z sezonowym zjawiskiem "épisode cévenol" - czyli zderzeniem ciepłych i zimnych mas powietrza na granicy Morza Śródziemnego i masywu Cévennes. Eksperci tłumaczą, że w tym roku ziemia nie nadążą z wchłanianiem dużej ilości wody z powodu intensywnych opadów, które nawiedzają Francję od początku jesieni.
IAR/Le Monde/tvnmeteo.pl/mg
REKLAMA