Włochy gotowe, by wysłać wojsko na Ukrainę. Jest deklaracja szefa MON

Rzym jest gotów wysłać do Ukrainy żołnierzy w ramach sił pokojowych, jeśli zaistnieje taka potrzeba - oznajmił szef włoskiego MON Guido Crosetto w rozmowie z dziennikiem "La Repubblica". Wspomniał również, że Włochy muszą zwiększyć wydatki na armię.

2024-12-17, 12:51

Włochy gotowe, by wysłać wojsko na Ukrainę. Jest deklaracja szefa MON
Włoski minister obrony Guido Crosetto. Foto: MASSIMO PERCOSSI/EPA/PAP

Wojna w Ukrainie. Włosi zgłaszają gotowość. Chodzi o wojska ONZ

- Włoskie wojska są zawsze do dyspozycji, by utrzymać pokój. Jeśli pojawi się potrzeba sił międzynarodowych, my będziemy. Tak, jak jesteśmy gotowi (uczynić to - red.) w Libanie i Strefie Gazy, tak samo jesteśmy gotowi w przypadku Ukrainy - zadeklarował Crosetto.

Zastrzegł, że nie będzie to misja europejska, ponieważ - jego zdaniem - "nie zostałaby zaakceptowana przez zainteresowane strony". - To musiałyby być wojska ONZ. Jeśli zostaniemy poproszeni, chętnie wniesiemy swój wkład (do takiej misji - red.) - stwierdził minister obrony.

Nowy tajny dekret o pomocy Ukrainie

Zaznaczył, że jest świadom, że sytuacja na froncie się pogarsza dla Kijowa. - Wręcz wydaje mi się, że jest gorzej. Widzę rosyjskie dążenia do umocnienia swoich pozycji w terenie - mówił. W środę minister obrony przedstawi parlamentarnej komisji ds. służb specjalnych szczegóły 10. rządowego dekretu o pomocy militarnej dla Ukrainy. Jego treść jest tajna.

Jeśli chodzi o zbrojenia, jesteśmy w tyle za innymi

W tym samym wywiadzie Crosetto wyraził przekonanie, że Włochy muszą zrealizować zobowiązanie do podniesienia wydatków na obronność do 2 proc. PKB. - Cel 2 proc. trzeba osiągnąć. Nie dlatego, że prosi o to NATO, ale żebyśmy byli gotowi. Gdybyśmy zostali zaatakowani tak, jak Izrael, to musimy być w stanie się obronić. Dzisiaj jesteśmy w tyle za innymi - oznajmił włoski minister.

REKLAMA

Czytaj także:

"Taki scenariusz były dla nas najgorszy"

Jak zauważył, podczas przyszłorocznego szczytu NATO, zaplanowanego na lipiec, prezydent USA Donald Trump ma zaapelować o zwiększenie tych wydatków do co najmniej 2,5 proc. - I to będzie apel na wczoraj, a nie na jutro - podsumował Crosetto.

- Dostrzegam niepokój (spowodowany doniesieniami - red.), że przyszły prezydent USA grozi wyjściem z NATO, ale nie wiem, czy (Trump - red.) to zrobi. Myślę, że raczej powie: niech wyjdzie z NATO ten, kto nie dostosuje się do zwiększenia wydatków na obronność. A taki scenariusz byłby dla nas znacznie gorszy - podkreślił.

W tym roku wydatki na ten cel we Włoszech wynoszą około 1,5 proc. PKB.

REKLAMA

La Repubblica/PAP/WR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej