Palce bez kształtu, puste oczy, złe tekstury. Obrazy z AI można poznać po detalach
W internecie krążą miliardy obrazów i filmów wygenerowanych przez sztuczną inteligencję, a codziennie dochodzą nowe. Choć większość tego typu treści jest kompletnie nierealistyczna i łatwa do rozpoznania, to zdarzają się rzeczy mogące zwieść mniej uważnych obserwatorów. Żeby rozpoznać, czy dane zdjęcie jest prawdziwe, czy nie, wystarczy zwrócić uwagę na kilka detali - radzą dziennikarze EuroNews.com.
2025-02-26, 15:09
W mediach społecznościowych furorę robi w środę wpis Donalda Trumpa. Prezydent USA udostępnił na swoim profilu w Truch Social film prezentujący wizję przyszłości Strefy Gazy. Trwającą 33 sekundy animację otwierają obrazy zrujnowanego miasta, bezbronnych dzieci i innych ludzi, którzy następnie wąską ulicą przechodzą po gruzie w kierunku złocistych plaż, szklanych wieżowców, przystani jachtowych i ociekających złotem sklepów. Na filmie widać m.in. Elona Muska zajadającego hummus i obsypującego ludzi dolarami oraz Donalda Trumpa tańczącego w klubie nocnym, czy opalającego się nad brzegiem basenu z Benjaminem Netanjahu.
Nagranie jest przykładem produktu sztucznej inteligencji. Jednym z wielu - po sieci krąży bowiem około 15 miliardów podobnych, powstałych po 2022 roku, kiedy debiutowały programy tzw. generatywnej sztucznej inteligencji. Dziennie przybywa około 2 milionów takich "dzieł" - szacuje OpenAI.
Oszustwo metodą na AI. Uwaga na zdjęcia celebrytów
Duża część krążących po sieci fałszywek jest łatwa do rozpoznania - to np. wizje Jezusa-krewetki, gigantycznych cyklopów niszczących miasta czy antropomorficznych zwierząt. Są jednak obrazy które mają udawać prawdziwe - tak, by sprowokować interakcję użytkownika internetu albo wyłudzić od niego pieniądze.
REKLAMA
EuroNews przypomina o wygenerowanym przez AI obrazie dziewczynki trzymającej szczeniaka, co miało być wykorzystane przeciwko administracji Joe Bidena, czy sztucznie poprawionych zdjęciach Brada Pitta służących wyłudzeniu kilkuset tysięcy euro od pewnej Francuzki.
Zbyt dużo palców, bełkotliwe napisy, zbyt gładka twarz. Tak można rozpoznać AI
Dziennikarze EuroNews.com dają także garść wskazówek, jak nie dać się nabrać na obrazki autorstwa sztucznej inteligencji. Sugerują zwracać uwagę na dłonie przedstawionych postaci, sztuczna inteligencja ma bowiem problem z odtworzeniem palców w naturalnym kształcie i często są one zdeformowane, czasami nie zgadza się także ich liczba. Sztuczna inteligencja może również tworzyć nienaturalne proporcje kończyn, czy umieszczać na rysunkach niewspółosiowe, puste oczy.
Innym znakiem rozpoznawczym wygenerowanego z niczego zdjęcia jest jest zniekształcony tekst - przedstawienia listów czy gazet pełne są szlaczków zamiast liter albo bełkotliwej treści.
Czytaj także:
- Sztuczna inteligencja. Futurolog: w obecnej postaci jest pożądana i pomocna, ale może się wymknąć spod kontroli
- ChatGPT naśladuje ludzi. Sztuczna inteligencja w "stresie" kłamie częściej
- Ludzie mają przewagę nad sztuczną inteligencją. Chodzi o zdrowy rozsądek
Sztuczna inteligencja potrafi zanadto wygładzić tekstury, przez co skóra czy stroje przedstawiane na stwarzanym zdjęciu są nierealistycznie gładkie. "Innym typowym znakiem sztucznie tworzonej treści są wzorce powtórzeń. Często dzieje się tak, ponieważ AI ma problemy z generowaniem naprawdę odrębnych elementów, co prowadzi do klonowania obiektów lub powtarzania szczegółów, które wydają się subtelnie zmienione" - czytamy.
REKLAMA
Źródła: YahooNews.com/EuroNews.com/TruthSocial/PolskieRadio24.pl/mbl
REKLAMA