Szczyt UE ws. wsparcia dla Ukrainy. Padły deklaracje, żadnych konkretów
Bez konkretów w sprawie wsparcia dla Ukrainy na szczycie w Brukseli i bez jednomyślności. Przywódcy unijnych krajów, z wyjątkiem Węgier, przyjęli deklarację o kontynuacji pomocy wojskowej i finansowej, ale nie padły żadne nowe oferty czy kwoty. A te, które dotychczas były proponowane, nie zostały potwierdzone.

Beata Płomecka
2025-03-21, 06:20
Węgry przeciwko wspieraniu Ukrainy
Węgry nie popierają strategii Unii - pokój poprzez siłę - oznaczającej dozbrajanie Ukrainy teraz, by była silniejsza przy stole negocjacyjnym, i później, by odstraszyć Rosję tak, by nie zaatakowała ponownie. - Musimy uszanować różnice zdań, ale nie możemy pozwolić na blokadę, bo Węgry myślą inaczej niż pozostali. Musimy kontynuować nasze wsparcie, i to jest to, co robimy - komentował na zakończenie unijnego szczytu szef Rady Europejskiej Antonio Costa.
O to wsparcie apelował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, łącząc się zdalnie z przywódcami. - Potrzebujemy funduszy na pociski artyleryjskie, co najmniej 5 miliardów euro tak szybko, jak to możliwe - mówił.
Posłuchaj
REKLAMA
Zablokowanie przez Węgry wniosków na unijnym szczycie nie wiąże się z żadnymi konsekwencjami, bo wsparcie dla Ukrainy może kontynuować koalicja chętnych krajów. Problem jednak w tym, że na szczycie, oprócz deklaracji, żadne konkrety nie padły.
Plany pomocy dla Ukrainy. I tylko plany
5 miliardów euro na zakup dwóch milionów sztuk amunicji - tyle wynosi najnowsza propozycja szefowej unijnej dyplomacji, ale nie została ona potwierdzona. Pakiet wojskowy, w wysokości 40 miliardów euro na ten rok, który przygotowała Kaja Kallas, na razie został schowany do szuflady.
Dyskusja o wsparciu dla Ukrainy w gronie koalicji chętnych krajów ma być kontynuowana w przyszłym tygodniu w Paryżu, na szczycie zwołanym przez prezydenta Francji.
REKLAMA
- Atak na gniazdo rosyjskich bombowców, stąd atakują Ukrainę. Pożar i ewakuacja
- Ukraińcy wdarli się do Rosji? Putin ściąga wojska. "Brawurowy rajd"
Żródła: Polskie Radio/Beata Płomecka/fc/kor
REKLAMA