Rosyjski ambasador wprosił się na obchody w Saksonii. Nie było taryfy ulgowej
Ambasador Rosji w Niemczech, mimo braku zaproszenia, pojawił się na obchodach Dnia Łaby w saksońskim Torgau. Nie dostał prawa głosu, by nie głosił kremlowskiej propagandy. Wiele za to wysłuchał.
2025-04-25, 15:37
Rosyjski ambasador nie był zaproszony, ale i tak przyszedł
Rosyjski ambasador pojawił się w Torgau, gdzie osiemdziesiąt lat temu doszło do pierwszego spotkania amerykańskich i sowieckich żołnierzy walczących z dwóch stron z hitlerowskimi Niemcami. Stało się to wbrew oczekiwaniom niemieckiego MSZ i przy proteście ambasadora Ukrainy. Przedstawiciel Kremla Siergiej Nieczajew po niemiecku oświadczył dziennikarzom i mieszkańcom regionu, że musi uczcić pamięć poległych. W Torgau pojawili się też związani z Putinem motocykliści z grupy "Nocne wilki".
MSZ w Berlinie zaleca brak udziału przedstawicieli Rosji w niemieckich uroczystościach związanych z rocznicą zakończenia drugiej wojny światowej, żeby kraj, który zaatakował Ukrainę, nie wykorzystywał obchodów do celów propagandowych. Władze saksońskiego miasteczka ambasadora nie zaprosiły, ale gdy się pojawił nie zabroniły mu uczestnictwa, jednak bez prawa do przemówienia.
Ambasador gotowy na konfrontację z rzeczywistością
Mówił za to premier Saksonii. Polityk CDU stwierdził, że skoro ambasador Rosji się pojawił, to jest gotowy na konfrontację z rzeczywistością.
Michael Kretschmer przypomniał, że po drugiej wojnie światowej Związek Radziecki, w tym Rosjanie, zobowiązał się do działań na rzecz pokoju. Rosja jednak napadła Ukrainę, jest jedynym winnym w tej wojnie i tylko władze na Kremlu mogą tę wojnę zakończyć.
REKLAMA
- Paranoiczny styl w polityce Kremla ma się dobrze. "Nie będzie Ukrainy, Mołdawia przestanie istnieć"
- Uderzają w Ukrainę z biurowca w Moskwie. Rosyjska propaganda pokazała nagranie
Źródła: Polskie Radio/Adam Górczewski/fc
REKLAMA