Fico znów szokuje. Chce postawić pomnik radzieckiemu marszałkowi

Słowacki premier chce uhonorować radzieckiego dowódcę

Słowacja może zostać pierwszym krajem w Europie Środkowej, który po upadku komunizmu postawi pomnik związany z epoką sowiecką. Premier kraju Robert Fico chce w ten sposób uhonorować dowódcę operacji karpacko-dukielskiej z 1944 roku - ofensywy Armii Czerwonej, która miała wesprzeć antyhitlerowskie powstanie na Słowacji.

- To szlachetna sprawa, jesteśmy wdzięczni i gotowi do pomocy, jeśli będzie to potrzebne - powiedział Władimir Putin, komentując pomysł budowy pomnika podczas rozmowy z Robertem Ficą. Premier Słowacji zadeklarował w Moskwie również gotowość współpracy z Rosjanami przy renowacji pomników i cmentarzy żołnierzy Armii Czerwonej w swoim kraju.

Fico wykorzystuje nostalgię Słowaków. Pomnik Koniewa już raz usunięto 

Inicjatywa premiera może znaleźć poparcie części słowackiego społeczeństwa, które na tle innych państw regionu odznacza się silniejszym sentymentem wobec Rosji i komunistycznej przeszłości. Fico od dawna wykorzystuje tę nostalgię - zauważa słowacki Denník N.

W 2020 roku pomnik Iwana Koniewa usunęły władze Pragi. Jednym z argumentów była jego rola w tłumieniu antykomunistycznego powstania na Węgrzech w 1956 roku. Pomnik zniknął pomimo protestów rosyjskiej ambasady i ówczesnego prezydenta Miloša Zemana. Z kolei dwa lata temu w stolicy Czech zmieniono nazwę ulicy upamiętniającej radzieckiego marszałka.

REKLAMA

Czytaj także: 

• Lepsza przyczepność, dłuższa ochrona. Nowa szczepionka na grypę sposobem na pandemie?
• Akt wandalizmu na polskich grobach w Wilnie. Historyczny pomnik zniszczony
• Szwecja zatrzymała podejrzanego o szpiegostwo. To wysokiej rangi dyplomata

Źródło: Polskie Radio/Wojciech Stobba/pjm/k