Robert Duchniewicz nie zostanie premierem Litwy. "To byłoby przekreślenie wszystkiego"

Robert Duchniewicz nie zostanie premierem Litwy

Robert Duchniewicz napisał, że jego sytuacja jako mera samorządu rejonu wileńskiego jest znacznie bardziej skomplikowana niż w przypadku innych kandydatów. "Ich można łatwo zastąpić, a w moim przypadku oznaczałoby to przekreślenie wszystkiego, co dotąd zrobiłem" - wyjaśnił. Duchniewicz od ponad dwóch lat kieruje samorządem rejonu wileńskiego, który uznawany jest za jeden z najważniejszych w kraju. 

Niewykluczone, że w przypadku jego rezygnacji Litewska Partia Socjaldemokratyczna nie znalazłaby odpowiedniego kandydata, który mógłby skutecznie powalczyć o fotel mera z przedstawicielem Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin. Polska partia przez blisko trzy dekady niepodzielnie rządziła tym rejonem, a Duchniewicz w 2023 roku jej kandydata pokonał nieznaczną różnicą głosów. 

Juozas Oleka i Inga Ruginienė faworytami

Agencja prasowa BNS poinformowała, że po decyzji mera rejonu wileńskiego największe szanse na objęcie funkcji szefa rządu mają obecnie wicemarszałek litewskiego parlamentu Juozas Olekas oraz minister opieki społecznej i pracy Inga Ruginienė. W tym kontekście wymieniane są również nazwiska ministra komunikacji Eugenijusa Sabutisa oraz doradcy ministra edukacji Rimantasa Vaitkusa. Litewska Partia Socjaldemokratyczna ma ogłosić swoją decyzję w tej sprawie w środę po południu. 

Nowy premier zastąpi Gintautasa Paluckasa, który w związku z podejrzeniem o korupcję podał się w poniedziałek (4.08) do dymisji. Wraz z nim ustąpił cały gabinet.

Czytaj także:

• Czesi masowo przyjeżdżają na zakupy do Polski. "Gdzie indziej mogę sobie pozwolić?"
• Zełenski wezwał USA do użycia "wszystkich instrumentów" wobec Rosji

Źródło: PolskieRadio/Paweł Malinowski