Rosjanie zaatakowali turecki tankowiec. Przewoził gaz z USA?

Rosjanie zaatakowali turecki tankowiec

Do zdarzenia doszło w poniedziałek w Izmaile w obwodzie odeskim. Statek MT Orinda został trafiony przez drona. Cała załoga tankowca - licząca 16 osób - została ewakuowana. Nikt nie ucierpiał. Agencja Associated Press przypomina, że Rosja wielokrotnie używała dronów, pocisków rakietowych i artylerii do ataków na region odeski, a zwłaszcza na porty Morza Czarnego. Jak dotąd Rosja nie skomentowała poniedziałkowego ataku.

Szef regionalnej administracji wojskowej Ołeh Kiper przekazał, że Rosjanie pod osłoną nocy zaatakowali obwód odeski, "uszkadzając w kilku miastach infrastrukturę energetyczną i portową". Nie odniósł się jednak do sprawy uszkodzenia tureckiego tankowca. Atak wywołał liczne pożary i uszkodził nieokreśloną liczbę jednostek cywilnych - relacjonował Kiper, dodając, że na skutek zmasowanego ataku Rosjan jedna osoba została ranna.

Jeden z kluczowych portów

Miasto (i port) Izmaił położony jest nad Morzem Czarnym. AP zauważa, że jest jednym z szeregu portów o kluczowym znaczeniu dla ukraińskiej gospodarki. "W związku z tym, że Rosja również atakuje ukraińską infrastrukturę energetyczną, Wołodymyr Zełenski stara się zapewnić import gazu i innych surowców energetycznych, które pomogą jego krajowi przetrwać nadchodzącą zimę" - czytamy.

W weekend prezydent Ukrainy udał się z wizytą do Grecji. Amerykański skroplony gaz ziemny od stycznia będzie dostarczany do Odessy rurociągami z portu Aleksandropolis, położonego właśnie w Grecji.

• Pogorzelisko widać z kosmosu. Ukraiński cios, jakiego jeszcze nie było
• Największy cios od miesięcy. Ukraińcy zmiażdżyli rosyjskie S-400
• Rosyjska baza jak z gry wojennej. To stąd startują roje śmiercionośnych dronów

Źródło: Associated Press/łl