Szwecja chce kupić nowe rakiety

Sztokholm spodziewa się, że w ciągu nadchodzących lat zagrożenie ze strony Rosji względem NATO będzie rosnąć. W nowym raporcie szwedzka armia proponuje pomysły na osiągnięcie celów obronnych Sojuszu. W związku z tym zamierza kupić pociski manewrujące dalekiego zasięgu, które będą w stanie dotrzeć do celów na terytorium Rosji. 

- Oceniamy, że Rosja może przeprowadzić dość duże przezbrojenie swoich sił w ciągu najbliższych 2-5 lat - przekazał szef tamtejszego sztabu Carl-Johan Edström. Z tego również powodu Szwecja chce dokonać zakupu nowych pocisków. 

Mowa o rakietach balistycznych o zasięgu nawet 2 tys. km. Edström przekazał, że taki typ uzbrojenia mógłby zostać wykorzystany w razie uruchomienia art. 5 NATO. Pociski miałyby być sposobem na powstrzymanie dalszych potencjalnych ataków. - Może to dotyczyć wszystkiego, od systemów zarządzania i czujników, po infrastrukturę krytyczną - tłumaczył. 

"Całkowita zdolność obronna"

Na tym nie koniec, ponieważ Szwecja planuje wzmocnić również swoją marynarkę. Chodzi o zakup nowych okrętów, służących do neutralizacji min morskich. Szwecja posiada co prawda tego typu jednostki, ale we wspomnianym raporcie wskazano na ich wiek i zbliżający się koniec cyklu eksploatacyjnego. 

- Musimy uwzględnić to w naszych planach, aby mieć pewność, że będziemy mogli pozyskać jednostki zastępcze - mówił Edström. Szwecja w ramach inwestycji obronnych chce przeznaczyć 1,5 proc. PKB na inwestycje w zaopatrzenie, energię, infrastrukturę transportową, opiekę zdrowotną i łączność elektroniczną. - Chodzi o całkowitą zdolność obronną, która wspiera cele militarne - wskazał szef szwedzkiego sztabu. 

• Rosja uderza w Europę po planie pokojowym dla Ukrainy
• Holandia wspiera Polskę. 300 żołnierzy i systemy Patriot już w grudniu
• Putin sięgnie po atom? Alarmujące słowa brytyjskiego admirała

Źródło: svt.se/egz