Bez tego rosyjskie rakiety nie polecą. Gdyby nie pomoc, potwór straciłby zęby

Rosyjski przemysł zbrojeniowy jest uzależniony od importowanych produktów i komponentów chemicznych. Rosja nie produkuje niektórych z nich, a innych wytwarza za mało. A są konieczne do produkcji paliwa rakietowego, pocisków, pancerzy. Moskwa byłaby "bezzębna", gdyby nie pomoc Chin, Indii i Iranu. Chodzi o kluczowe uzbrojenie.

2025-12-06, 19:50

Bez tego rosyjskie rakiety nie polecą. Gdyby nie pomoc, potwór straciłby zęby
Rosja nie produkuje kluczowych komponentów chemicznych. Foto: Imago Stock and People/East News

Rosja nie ma ważnych substancji. Musi je pozyskiwać z zewnątrz

Produkcja paliwa do samolotów wojskowych i pocisków rakietowych, zapalników oraz włókien kamizelek kuloodpornych jest niemożliwa bez zagranicznych katalizatorów i dodatków. Podobnie jest z wieloma procesami przemysłu petrochemicznego i chemicznego. Rosja byłaby w potrzasku, ale Chiny, Indie i Iran pomagają przezwyciężyć niedobory chemikaliów i technologii, zaopatrując rosyjskie fabryki między innymi w produkty od zachodnich producentów - informuje portal "The Insider" w swoim śledztwie.

Jak zauważają dziennikarze, choć większość produktów przemysłu zbrojeniowego jest wytwarzana w Rosji i bazuje na rosyjskich surowcach, to w łańcuchu technologicznym występują również importowane "słabe ogniwa" - katalizatory, plastyfikatory, elementy urządzeń chemiczno-inżynieryjnych - to tylko niektóre z nich.

Rosja miałaby problem z produkcją paliw dla rakiet

Wojskowe rakiety i lotnictwo potrzebują paliwa wytwarzanego w wyniku procesów chemicznych, takich jak hydrorafinacja, kraking i reforming - pisze "The Insider". Opierają się na procesach katalitycznych i stąd Rosja potrzebuje specjalistycznych katalizatorów. Paliwo wysokokaloryczne Decilin-M dla rakiet Onyx, Kalibr i Ch-101 wytwarzane jest w tylko jednym zakładzie Redkino w obwodzie twerskim. Jak dodaje "The Insider", w procesie produkcji można użyć żywicy produkowanej przez amerykańską firmę Ecolab.

Czytaj także:

Z kolei do produkcji pancerzy i różnych kompozytów materiałowych używa się żywic fenolowo-formaldehydowych. Są potrzebne też do produkcji pocisków artyleryjskich, bomb i wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, a także do żaroodpornych zapalników i detonatorów. Bez para-tert-butylofenolu nie można produkować tych żywic, a produkuje go tylko jeden zakład w Rosji w Nowokujbyszewsku. Do jego syntezy używany jest kationit Amberlyst 36 Dry, produkowany przez amerykańską firmę DuPont.

Włókna aramidowe służą do produkcji kamizelek kuloodpornych, dronów, hełmów ochronnych oraz włókna szklanego aramidowego do pojazdów opancerzonych. By uzyskać pożądane właściwości, potrzeba dwóch składników pomocnicznych, które nie są produkowane w Rosji: parafenylenodiaminy i N,N-dimetyloacetamidu. "Tylko jedna firma w kraju jest w stanie produkować włókna aramidowe przy użyciu technologii szybkiego kwasu siarkowego. W Rosji nie ma również urządzeń do seryjnej produkcji nici aramidowych" - czytamy.

Przemył petrochemiczny też potrzebuje katalizatorów

Eksperci z agencji informacji naftowej Devon oceniają zależność Rosji od importu katalizatorów jako krytyczną. "W 2022 roku zależność  od importu wynosiła 70-80 procent, a w niektórych kategoriach nawet 100 procent" - wskazano. Do 2022 roku głównymi importowanymi do Rosji markami katalizatorów były Axens, UPO i Criterion. Rosja jest też prawdopodobnie uzależniona od katalizatorów niezbędnych do produkcji oleju napędowego klasy arktycznej. Szybkie zastąpienie tych ostatnich rodzimymi substancjami uznano za mało prawdopodobne.

Wskazano też, że w 2021 roku szwajcarska firma Casale miała zbudować linię produkcyjną dla rosyjskiego Togliattiazotu. Zakłady produkcyjne amoniaku zostały zaś zbudowane wspólnie z Kuibyszewazotem przez MET Development, spółkę zależną włoskiej firmy Maire Tecnimont na licencji Stamicarbon.

Jak wskazuje "The Insider", Rosji pomaga m.in. Iran. Wiadomo, że Teheran wyeksportował 500 ton petrochemicznych materiałów katalitycznych w okresie od marca 2023 roku do marca 2024 roku. W jaki sposób mogłyby trafić do Rosji? Portal "The Insider" pisze, że firma Prolab Industries FZC ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich jest wskazana jako producent i eksporter tych katalizatorów do Rosji. Jednak Prolab Industries FZC nie posiada własnych zakładów produkcyjnych, co może wskazywać na reeksport komponentów z Iranu.

Pomagają Chiny i Indie

Jeszcze w 2021 r. dwudziestu największych producentów, których katalizatory dostarczono do Rosji, pochodziło z Europy, Japonii i Stanów Zjednoczonych. W 2025 roku były one sprowadzane do Rosji niemal wyłącznie przez Chiny i w przeważającej mierze produkowane w Chinach" - czytamy.

"

Grafika "The Insider": producenci katalizatorów, importujący do Rosji w 2021 roku i w 2024 roku


Czytaj także:

Źródła: The Insider/theins.ru/inne

Polecane

Wróć do strony głównej