Piekło pod ostrzałem rosyjskich dronów. 3,5 godziny walki o życie

Pod ostrzałem rosyjskich dronów, 29 kilometrów do bazy i 3,5 godziny walki z czasem. Ukraińscy medycy pokazali nagranie z ewakuacji ciężko rannego żołnierza, którego życie uratowała opancerzona kapsuła bezzałogowego transportera.

2025-12-29, 20:10

Piekło pod ostrzałem rosyjskich dronów. 3,5 godziny walki o życie
Ukraińskie oddziały medyczne ewakuowały rannego żołnierza z użyciem zdalnie sterowanego pojazdu opancerzonego. Foto: 1. Separate Medical Battalion

Niezwykła ewakuacja z linii frontu. Ukraińcy użyli drona na kołach

Nagranie z niezwykłej akcji ewakuacyjnej, przeprowadzonej w ogniu rosyjskich dronów, opublikowano w poniedziałek na profilach 1. Samodzielnego Batalionu Medycznego ukraińskich sił lądowych. Do samej ewakuacji doszło kilka dni wcześniej w rejonie przyfrontowym. Grupa Ukraińców dostała się w zasięg rażenia rosyjskich samolotów bezzałogowych i jeden z żołnierzy został ciężko ranny - na tyle, że nie mógł samodzielnie się poruszać. Dlatego dowództwo podjęło decyzję o przewiezieniu rannego do szpitala. 

W niecodziennej akcji wykorzystano bezzałogowy opancerzony transporter wojskowy, wyposażony w specjalną wzmocnioną kapsułę służącą do przewozu żołnierzy. Misja nie była łatwa, bo bazę od linii frontu dzieliło 29 kilometrów. Pod osłoną nocy pojazd podjechał pod wskazane ukraińskie pozycje, a koledzy pomogli rannemu wejść do kapsuły. Ewakuacja ruszyła. Wkrótce jednak pojazd medyczny został zaatakowany przez rosyjskie drony i unieruchomiony.

Choć pojazd nie nadawał się do jazdy, wzmocniony pancerz uchronił rannego pasażera przed dalszymi obrażeniami. "Poszkodowany został ewakuowany wraz z NRC (pojazdem bezzałogowym - red.) przez inną jednostkę, udzielono mu niezbędnej opieki medycznej. Obecnie leczenie trwa na kolejnym etapie" - czytamy w mediach społecznościowych 1. Samodzielnego Batalionu Medycznego ukraińskiej armii.

Ukraiński pojazd zdalnie sterowany został uszkodzony po ataku drona światłowodowego Ukraiński pojazd zdalnie sterowany został uszkodzony po ataku drona światłowodowego (fot. 1. Samodzielny Batalion Medyczny)

3,5 godziny do bezpieczeństwa. Niezwykła ewakuacja prosto z linii frontu

Cała misja ratunkowa zajęła blisko 3,5 godziny. Zdalnie sterowany pojazd ratunkowy poruszał się ze średnią prędkością 18 km/h, przy prędkości maksymalnej wynoszącej 38 km/h. 

"Ranny żołnierz został uratowany przez kapsułę pancerną, której zawsze używamy podczas ewakuacji. Nie da się przewidzieć każdej sytuacji, która może wystąpić podczas operacji, ale musimy zrobić wszystko, co możliwe, aby chronić ranną osobę wewnątrz naziemnego systemu robotycznego" - podkreślili medycy z 1. Samodzielnego Batalionu Medycznego. 

Czytaj także: 

Źródła: Polskie Radio/mbl

Polecane

Wróć do strony głównej