Rosja zaostrzy stanowisko wobec Ukrainy? Powodem rzekomy atak na rezydencję Putina
Rosja zamierza zaostrzyć stanowisko w sprawie Ukrainy - takie wnioski płyną z wypowiedzi rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa. Jako powód wskazano rzekomy atak dronowy Ukrainy na rezydencję Władimira Putina.
2025-12-30, 13:37
Pieskow oskarża Ukrainę o próbę zakłócenia negocjacji
- Rosja nie wychodzi z procesu rozmów. Będzie kontynuować proces negocjacji i dialog, przede wszystkim z Amerykanami - mówił Pieskow w rozmowie z mediami. Stwierdził jednak, że Kreml nie ma obowiązku informować, na czym dokładnie będzie polegać zaostrzenie stanowiska w sprawie Ukrainy.
Powiedział, że "rosyjscy wojskowi wiedzą, jak i czym odpowiedzieć" na działania, które rzekomo miała podjąć Ukraina. Przyjął przy tym dość niecodzienną argumentację, że "działania Ukrainy" nie zatrzymają negocjacji Rosji i USA. Należy jednak pamiętać, że jeszcze pod koniec września osobiście odrzucał możliwość negocjacji pokojowych i zapowiadał kontynuowanie działań wojennych.
Sprzeczne komunikaty
Zresztą narracja Kremla jest niespójna w wielu miejscach. O rzekomym ataku dronowym na rezydencję Putina w obw. nowogrodzkim poinformowało rosyjskie MSZ. Szef resortu Siergiej Ławrow mówił o 91 bezzałogowcach, użytych przez Ukrainę do ataku. Szef rosyjskiej dyplomacji powiedział, że wszystkie drony zostały zestrzelone i nikt nie ucierpiał w wyniku ataku.
Wówczas jednak ukazał się komunikat rosyjskiego ministerstwa obrony. Przekazało ono, że w ciągu całej nocy zniszczono 89 ukraińskich bezzałogowców, z czego jedynie 18 nad obw. nowogrodzkim.
Ukraina zaprzecza rosyjskiej wersji, Trump w nią wątpi
Zarówno prezydent Wołodymyr Zełenski, jak i szef ukraińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Andrij Sybiha kategorycznie zaprzeczyli, że próba ataku na rezydencję Władimira Putina miała miejsce.
Co więcej, do sprawy odniósł się także prezydent Stanów Zjednoczonych. Strona rosyjska doniosła Donaldowi Trumpowi o ataku, co spowodowało, że był "bardzo zły". Jak jednak sam przyznał, nie wiadomo, czy w ogóle doszło do nalotu.
- Horrendalne straty Rosjan na froncie. Te liczby mówią wszystko
- Kreml oskarża Ukrainę o atak na rezydencję Putina. Narracja nie jest przypadkowa
- Rosja żąda Donbasu i wysuwa groźby. "Tych warunków nie można przyjąć"
Źródło: PAP/egz