Rosja odrzuca rozmowy o pokoju? Tajemniczy komentarz rzecznika Kremla

Moskwa odrzuca możliwość rozmów z Ukrainą o zawieszeniu broni i warunkach pokoju. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził, że w tej sprawie "nie ma żadnej dynamiki". Wcześniej przedstawiciel rosyjskich władz zapowiedział kontynuację działań wojennych. Ostatnie negocjacje delegacji Moskwy i Kijowa odbyły się 23 lipca w Stambule.

2025-09-29, 08:10

Rosja odrzuca rozmowy o pokoju? Tajemniczy komentarz rzecznika Kremla
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow i Władimir Putin. Foto: GRIGORY SYSOYEV/AFP/East News

Kreml nie chce pokoju na Ukrainie. Pieskow: nie ma żadnej dynamiki

Rzecznik dyktatora Rosji i kremlowski propagandysta Dmitrij Pieskow powiedział dziennikarzom, że Moskwa nie ponosi odpowiedzialności za zamrożenie negocjacji z Ukrainą. Nie wiadomo dokładnie, co oznacza jego stwierdzenie o "braku dynamiki" w tej kwestii. Eksperci wojskowi twierdzą, że Dmitrij Pieskow zasugerował, że głównym celem Rosji jest zmuszenie Kijowa do kapitulacji. Kilka dni wcześniej oświadczył,  że Moskwa nie widzi alternatywy dla wojny.

Od kilku tygodni Rosja nasila ataki na ukraińskie miasta, głównie Kijów. Wzrasta też liczba rosyjskich prowokacji wobec państw NATO. Według niezależnej telewizji "Deszcz" ochłodziły się kontakty na linii Moskwa-Waszyngton. W telewizji poinformowano, że rosyjskie media propagandowe niechętnie przyjmują już pozytywne komentarze na temat prezydentury Donalda Trumpa.

Kiedy koniec wojny na Ukrainie? "Gdy Putin uzna, że nie może wygrać"

Kiedy więc będzie można mówić o potencjalnej możliwości zakończenia wojny? Zdaniem szefa MSZ Radosława Sikorskiego dojdzie do tego tylko wtedy, gdy "Putin uzna, że nie może wygrać". - By doszedł do tego wniosku, musi być więcej nacisków na rosyjską gospodarkę i więcej pomocy dla Ukraińców - powiedział w rozmowie z CNN podczas swojej wizyty w Nowym Jorku. Rozmowa została nagrana w czwartek, a wyemitowano ją w niedzielę.

Czytaj także:

- Myślę, że prezydent Trump widzi to, co widzimy my, czyli że rosyjska ofensywa wygasa - oświadczył szef polskiego MSZ. Ocenił, że wielkość terytorium Rosji gra na jej niekorzyść, ponieważ Rosja nie jest w stanie zagwarantować obrony powietrznej dla wszystkich swoich obiektów.

- Ukraina zaatakowała już około połowy rosyjskich rafinerii, co oznacza, że machinie wojennej jest trudniej atakować Ukrainę. A prezydent Trump jest znany z tego, że lubi popierać zwycięzcę - dodał. Wyraził też nadzieję na nałożenie przez USA sankcji na Rosję i zwiększenie nacisków na jej gospodarkę.

Źródła: Polskie Radio/PAP/hjzrmb

Polecane

Wróć do strony głównej