Kryzysy w Kościele. Doradca Watykanu ds. komunikacji: trzeba postawić ofiary na pierwszym miejscu

2021-12-21, 08:32

Kryzysy w Kościele. Doradca Watykanu ds. komunikacji: trzeba postawić ofiary na pierwszym miejscu
zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock

- Gdy mamy do czynienia z osobami, które były ofiarami nadużyć, nawet jeśli możemy znaleźć rozwiązanie techniczne, rozwiązanie prawne lub umieścimy sprawcę w więzieniu, to nie rozwiąże problemu – mówi w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl prof. Daniel Arasa, dziekan Wydziału Komunikacji Uniwersytetu Świętego Krzyża w Rzymie. Wyjaśnia, że jednym z najważniejszych problemów do rozwiązania i zagadnień do rzetelnego komunikowania jest kryzys w związku ze sprawami wykorzystywania w Kościele.

- Czymś, co potrzeba zrozumieć, to fakt, że wyrażenie stanowiska i podejmowanie decyzji nie oznacza, że ​​problem zniknie natychmiast. To musi być zrozumiane ze strony ofiary, ze strony wiernych i ze strony hierarchii instytucji Kościoła – mówi profesor komunikacji i konsultor Papieskiej Dykasterii ds. Komunikacji. Daniel Arasa od 23 lat pracuje w Rzymie, gdzie zajmuje się tematem komunikacji w Kościele.

Ekspert zwraca uwagę, że zadaniem Kościoła jest komunikowanie i zajmuje się on tym od początku swojego istnienia - Każdy temat jest częścią komunikacji Kościoła – zaznacza. Dodaje jednak, że niektóre tematy, które także dotyczą Kościoła lub o których Kościół mówi, częściej znajdują miejsce na pierwszych stronach gazet. - Tak jest z kwestiami kryzysów, tematem kryzysu migracyjnego, o którym mówi papież Franciszek i Kościoły lokalne. Oczywiście jest nim także kryzys nadużyć – tłumaczy prof. Arasa.

Przejrzyste działanie

Dodaje, że do odpowiedzi na kryzys konieczne jest przejrzyste działanie i postawienie ofiary w centrum. - W każdym kryzysie zaangażowane jest wiele emocji, wiele uczuć zranionych w wielu przypadkach, więc bardzo ważne jest, aby zachować spokój i robić rzeczy właściwie, zawsze starając się chronić ofiary, niezależnie od tego, z jakim kryzysem mamy do czynienia – podkreśla.

Szczególnym problemem, eksponowanym co jakiś czas w strukturach Kościoła w różnych miejscach świata, jest kwestia wykorzystywania seksualnego, jakiego dopuszczali się duchowni czy, jak w ujawnionych ostatnio przypadkach z Francji, świeccy pracownicy instytucji Kościoła.

- Nie chodzi o starania, by ochronić wizerunek instytucji, ale naprawdę poradzenie sobie z problemem lub próbę jego rozwiązania. To wymaga czasu i nie uniknie się cierpienia, potrzebna jest empatia wobec tych, z którymi się komunikujemy – mówi prof. Arasa.

Potrzebny czas

Przypomina równocześnie, że cierpienie jest udziałem ofiar, które są zranione wewnętrznie przez wiele, wiele lat. - Czasami wiemy, że znalezienie rozwiązania problemu zajmie znacznie więcej czasu, niż oczekiwaliśmy, nie oznacza to jednak, że mamy podejmować decyzje powoli, ponieważ problem jest realny, głęboki i poważny - podkreśla.

- Najlepszym sposobem na przygotowanie się do kryzysu i komunikacji kryzysowej jest radzenie sobie z problemami w czasach spokoju – mówi wykładowca Uniwersytetu Świętego Krzyża. Jak stwierdza, by być przygotowanym na kryzys, potrzeba głębokiej formacji w kwestiach kulturowych, współczesnych problemach, w sprawach komunikacji i zarządzania.

Do właściwej odpowiedzi Kościoła na skandal wykorzystywania seksualnego zdaniem prof. Arasy niezbędne jest także zrozumienie istoty pojęcia miłosierdzia, ponieważ zagadnienie samej sprawiedliwości jest niewystarczające.

- Musimy szanować ofiary i naprawdę musimy oddać sprawiedliwość ludziom, którzy zostali podstępnie skrzywdzeni. Z pewnością musimy też wybaczyć. Przebaczenie oznacza stawianie na pierwszym miejscu miłosierdzia. Oznacza to uwzględnienie ofiar w pierwszej kolejności. Oznacza to również uznanie sprawców za grzeszników w Kościele i pomoc w przezwyciężeniu tak wielkiego błędu, który popełnili – mówi ekspert.

- To bardziej kwestia kultury, zainteresowania, decyzji i woli rozwiązywania problemów. Takiego rozwiązania, które uwzględni fakt konsekwencji osobistych ludzi, którzy będą musieli zrezygnować ze swojego stanowiska, zostać zwolnionym, wypłacić odszkodowania, ale przede wszystkim uwzględni empatię wobec ofiar – zaznacza Daniel Arasa.

Czytaj także:

Przemysław Goławski

Polecane

Wróć do strony głównej