Wiele ofiar rosyjskiego ostrzału Winnicy. "Jawny akt terroru"
Biuro prokuratora generalnego Ukrainy poinformowało o co najmniej 17 ofiarach śmiertelnych ataku rakietowego w Winnicy. Wśród zabitych jest dwoje dzieci. Media informują za policją o co najmniej 90 rannych. "Tam nie ma wojskowych celów. Jak to nazwać jeśli nie jawnym aktem terroru?" - napisał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
2022-07-14, 14:04
"Jak dotąd wiadomo o 17 zabitych, w tym dwojgu dzieci. Kilkadziesiąt osób jest rannych. Znaczne zniszczenia i uszkodzenia budynków mieszkalnych, administracyjnych i biurowych" - powiadomiło biuro prokuratora w komunikacie na Telegramie.
Do ataku odniósł się prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. "Codziennie Rosjanie przeprowadzają ataki na cywilów, zabijają dzieci i kierują rakiety na obiekty cywilne. Tam nie ma wojskowych celów. Jak to nazwać jeśli nie jawnym aktem terroru?" - napisał.
Władze Ukrainy apelują do cywilów pozostających na terenach objętych walkami o jak najszybszą ewakuację. W ocenie szefa administracji obwodu ługańskiego Sierhija Hajdaja - coraz trudniej jest organizować bezpieczne transporty. Od początku inwazji na Ukrainę, rosyjska armia ostrzeliwuje cywilne obiekty, w tym drogi ewakuacyjne.
Ewakuacja mieszkańców Ukrainy
Rosjanie w dzień i w nocy ostrzeliwują pozycje ukraińskiej armii oraz cywilne osiedla. - Z objętego walkami obwodu ługańskiego do tej pory ewakuowano ponad 300 tysięcy osób - poinformował szef obwodowej administracji Sierhij Hajdaj. - Dziś wyjechać z okupowanych terenów jest dość trudno - stwierdził urzędnik lojalny wobec władz w Kijowie. Według jego wiedzy, obecnie można wyjechać do Rosji i dalej do Gruzji, skąd otwarta już jest droga do innych krajów.
- Jest jeszcze możliwość przejazdu prywatnymi busami przez obwód charkowski, ale ten wariant nie jest bezpieczny - podkreśla i przypomina, że notowane już były przypadki ostrzeliwania przez Rosjan takich środków transportu.
REKLAMA
Obrońcy praw człowieka alarmują, że Ukraińcy ewakuowani do Rosji trafiają najpierw do obozów filtracyjnych, a później są wywożeni na Kaukaz, Syberię lub rosyjski Daleki Wschód
- HIMARS-y zmieniły zasady na polu bitwy. Ogromne straty Rosjan, są "bliscy paniki"
- Sankcje nałożone na Rosję są dewastujące w skutkach. Przejście na gospodarkę wojenną nie pomoże?
- Kilkuset rosyjskich żołnierzy z Buriacji zerwało kontrakty z armią. Spotkały ich konsekwencje
es
REKLAMA
REKLAMA