- Według naszych danych ponad 7 tys. ukraińskich dzieci zostało nielegalnie wywiezionych na terytoria Federacji Rosyjskiej - powiedział Łubinec portalowi Hołos Ameryki. Według rzecznika Rosja "robi wszystko, by ukraińskie dzieci nie wracały do ojczyzny i nawet uprościła swoje przepisy adopcyjne".
"Rosja przeprowadza ludobójstwo ukraińskiego narodu"
- To też stanowi złamanie prawa międzynarodowego i jest jaskrawym przykładem tego, że Federacja Rosyjska przeprowadza ludobójstwo ukraińskiego narodu - podkreślił.
Zaznaczył, że ukraińskie władze opracowały mechanizm powrotów dzieci do kraju. Dotychczas udało się doprowadzić do powrotu 51 z nich. Łubinec ocenił, że "to niewielka liczba w porównaniu z tysiącami wywiezionych".
Ukraińskie szkoły
Mer Kijowa Iwan Fedorow poinformował natomiast, że "rosyjskie siły zorganizowały bazy wojskowe w pięciu szkołach w okupowanym Melitopolu". - Takiego 1 września jak w tym roku w Melitopolu nie było nigdy. Wszystkie szkoły były otoczone przez wojskowych, do szkół wchodziło się przez wykrywacze metalu, rodziców praktycznie nie wpuszczano - powiedział Fedorow.
Według niego "na pewno nie będzie działać pięć szkół w centrum Melitopola, w których obecnie rozlokowane są bazy wojskowe, koszary i składy amunicji raszystów (Rosjan)".
Mer przekazał też, że strona rosyjska zapowiedziała, iż Siły Zbrojne Ukrainy rzekomo przygotowują prowokacje wobec placówek oświatowych. Według niego Rosja chce w ten sposób "przykryć niską frekwencję w szkołach".
Nacisk wywierany na rodziców
Poinformował też, że w większości dzieci nie chodzą do szkół, ale Rosjanie wywierają na rodziców nacisk, grożąc im grzywnami i pozbawieniem praw rodzicielskich.
W szkołach zajętego 26 lutego Melitopola wprowadzono rosyjski program nauczania. Jak pisze agencja Ukrinform, większość nauczycieli odmówiła współpracy z wrogiem.
Zobacz także:
Zobacz także: wiceszef MSZ Marcin Przydacz w Programie 3 Polskiego Radia
jb