Scholz odrzuca polskie żądania ws. reparacji. Mularczyk odpowiada: kanclerz głęboko się myli
- Kwestia reparacji ostatecznie rozstrzygnięta w prawie międzynarodowym - uważa Olaf Scholz. Kanclerz Niemiec odrzucił polskie roszczenia w wywiadzie dla "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Według posła PiS Arkadiusza Mularczyka Scholz "głęboko się myli". - Jestem przekonany, że po wpłynięciu noty dyplomatycznej zmieni zdanie - powiedział poseł PiS.
2022-09-06, 20:38
Kanclerz Olaf Scholz odrzuca polskie żądania naprawienia szkód wyrządzonych przez Niemcy w Polsce w czasie II wojny światowej. W wywiadzie dla "Frankfurter Allgemeine Zeitung", który ma zostać opublikowany w środę, Scholz powiedział: "Mogę zaznaczyć, podobnie jak wszystkie poprzednie rządy federalne, że kwestia ta została ostatecznie rozstrzygnięta w prawie międzynarodowym".
1 września polska komisja sejmowa w Warszawie poinformowała w raporcie, że ocenia szkody wyrządzone Polsce przez nazistowskie Niemcy na ponad 1,3 biliona euro. Odrzucając polskie roszczenia zapłaty, rząd federalny powołuje się na porozumienie dwa plus cztery z 1990 r., dotyczące niemieckiej jedności w polityce zagranicznej.
Mularczyk: zbrodnie wojenne się nie przedawniają
Mularczyk pytany o to, że Scholz odrzuca polskie żądania ws. reperacji, powiedział: "Należy przede wszystkim podkreślić, że nie można odrzucić czegoś, co jeszcze nie wpłynęło. Nota dyplomatyczna w sprawie reparacji dopiero wpłynie do Niemiec, więc nie może być odrzucona przed wpłynięciem".
- Druga sprawa - cieszy to, że kanclerz Niemiec nie powołuje się już na zrzeczenie się reparacji. To jest postęp. Należy tu pochwalić kanclerza, że Niemcy nie chowają się za sfabrykowanym i formalnie nieistniejącym zrzeczeniem przez Sowietów - zaznaczył polityk PiS.
REKLAMA
Podkreślił jednocześnie, że "zupełnie nie można zgodzić się z tym, że prawo międzynarodowe chroni zbrodnie wojenne". - Wręcz przeciwnie - zbrodnie wojenne się nie przedawniają i można dochodzić odszkodowania za nie niezależnie od upływu czasu, co pokazuje przykład Namibii, gdzie Niemcy płacą temu krajowi miliard euro za zbrodnie kolonialne - dodał.
"Kanclerz głęboko się myli"
Mularczyk zauważył również, że Polska nie była stroną porozumienia dwa plus cztery. - Dotyczyło ono zjednoczenia Niemiec, a nie kwestii reparacji. Natomiast nigdy Polska ani Niemcy nie zawarły żadnej umowy bilateralnej ani traktatu pokojowego, ani umowy likwidacyjnej skutków II wojny światowej. Tak że pan kanclerz myli się głęboko i jestem przekonany, że w trakcie tej dyskusji, która się toczy, a także po wpłynięciu noty dyplomatycznej, którą zapowiedział premier Mateusz Morawiecki, ta sprawa zostanie jednak wyjaśniona i pan kanclerz zmieni zdanie - powiedział polityk.
- Piotr Gliński: kwestia reparacji jest polską racją stanu
- "Polacy mieli być w większości eksterminowani". Premier Morawiecki o agresji Niemiec na Polskę
Raport ws. strat wojennych
1 września w Warszawie zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. Raport ws. reparacji był przygotowywany przez działający w poprzedniej kadencji parlamentu - od września 2017 r. - Parlamentarny Zespół ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie II Wojny Światowej. Zespół, którym kierował poseł PiS Arkadiusz Mularczyk, przygotowywał raport dotyczący strat Polski poniesionych w wyniku II wojny światowej i wysokości odszkodowania dla Polski od Niemiec. Nad raportem pracowało ok. 30 naukowców - historyków, ekonomistów, rzeczoznawców majątkowych - oraz 10 recenzentów.
REKLAMA
II wojna światowa była największą i najkrwawszą wojną w historii ludzkości, w której Polska poniosła relatywnie największe straty i szkody demograficzne spośród wszystkich państw walczących i okupowanych.
Zobacz również: Arkadiusz Mularczyk w "Sygnały dnia"
kp
REKLAMA