"Atmosfera w administracji prezydenta jest taka, że ministerstwo obrony i inne służby mundurowe mogą przekonać Putina do zamknięcia granic, póki nie jest za późno. Jednak (…) w najbliższych dniach nie są wyznaczone żadne spotkania szefów struktur siłowych z Putinem, choć na początku września takie spotkania odbywały się kilka razy w tygodniu" - cytuje portal anonimowego informatora.
Mobilizacja w Rosji. Będą zamykane granice?
Wcześniej portal Ważnyje Istorii informował, że w poniedziałek granice mają zostać zamknięte dla mężczyzn podlegających mobilizacji na wojnę z Ukrainą. Ich listy trafią do służb pogranicznych. Wśród objętych zakazem wyjazdu mają się znaleźć również mężczyźni z okupowanych terenów obwodów ługańskiego, donieckiego, chersońskiego i zaporoskiego, na wschodzie i południu Ukrainy, które wskutek przeprowadzenia tzw. referendów aneksyjnych, Federacja Rosyjska uważać będzie za swoje terytorium.
Mobilizacja w Rosji. Podpalenia budynków administracji
Po ogłoszeniu mobilizacji w Rosji rośnie liczba podpaleń wojskowych komend uzupełnień i budynków administracji państwowej - poinformowało Radio Swoboda. W niedzielę w obwodzie leningradzkim nieznani sprawcy podpalili (w jednym przypadku używając kanistra z benzyną, w drugim - koktajli Mołotowa) budynek w Kirowsku oraz budynek administracji Siaskielewo, w którym całkowicie spłonęło pomieszczenie wydziału opieki społecznej.
Dzień wcześniej przypadki podpaleń i prób zanotowano w Republice Mordowii położonej na południe od Moskwy w europejskiej części Rosji, a także w sąsiadującym z Polską obwodzie kaliningradzkim oraz w obwodzie nowogrodzkim, położonym na południe od Petersburga.
Czytaj także:
Zobacz: Wojciech Skurkiewicz (wiceminister obrony narodowej, PiS), Paweł Szrot (Kancelaria Prezydenta), Krzysztof Gawkowski (Nowa Lewica) i Andrzej Halicki (europoseł Platformy Obywatelskiej) w Programie 3 Polskiego Radia
PAP, ASP