"Według stanu na chwilę obecną mamy 18 przypadków gróźb w 12 krajach" - poinformował Kułeba w komentarzu opublikowanym w piątek wieczorem. Wymienił "próbę aktu terrorystycznego w Hiszpanii", gdzie do ambasady Ukrainy nadeszła przesyłka z ładunkiem wybuchowym domowej roboty, jak również zakrwawione przesyłki otrzymane przez placówki w Austrii, Chorwacji, Czechach, Francji, Holandii, Polsce, na Węgrzech, we Włoszech i Watykanie. Ponadto - dodał - przedstawicielstwo Ukrainy w Kazachstanie otrzymało wiadomość o domniemanej bombie, a placówka w USA - podejrzany list.
"Na tle kampanii terroru przeciwko Ukrainie i naszym dyplomatom przeprowadziłem pilną naradę z ambasadorami" - powiadomił minister spraw zagranicznych.
Czytaj także:
Zakrwawione przesyłki, zdemolowane drzwi, eksplozja ładunku
"Terroryści próbują nie tylko zastraszyć dyplomatów ukraińskich, ale też osłabić i zastraszyć Ukrainę, zdestabilizować ważną pracę dyplomatyczną nad dostawami broni, sprzętu energetycznego i izolacją Rosji" - oświadczył szef MSZ. Zapewnił, że nie uda się osiągnąć tego celu. Kułeba poinformował też, że placówki ukraińskie wzmocniły środki bezpieczeństwa i współpracują z organami ochrony prawa w krajach, gdzie się znajdują, nad odnalezieniem sprawców zamieszanych w groźby.
MSZ Ukrainy poinformowało w piątek, że do ambasad i konsulatów tego kraju w sześciu państwach nadeszły zakrwawione przesyłki, w których znajdowały się oczy zwierząt.
Ponadto zdewastowano wejście do mieszkania ambasadora w Watykanie, a ambasada w Kazachstanie otrzymała fałszywe zawiadomienie o podłożonym ładunku wybuchowym.
Wcześniej w tym tygodniu ambasada Ukrainy w Madrycie otrzymała list, w którym znajdował się ładunek wybuchowy domowej roboty; niewielkie obrażenia odniósł pracownik placówki. Listy z "bombami" zostały też wysłane do premiera Hiszpanii, resortu obrony, bazy wojskowej, firmy produkującej uzbrojenie.
***
Więcej na ten temat:
***
Wideo: wiceszef MSZ Marcin Przydacz w Programie 3 Polskiego Radia
IAR/PAP/in./