"Bzdury skierowane na rynek wewnętrzny". Wiceszef MSZ o wrogiej wobec Polski narracji białoruskich mediów

Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński powiedział, że "reżim białoruski cały czas będzie nastawiony do Polski wrogo, treści dotyczące Polski prezentowane w białoruskich mediach to bzdury skierowane na rynek wewnętrzny obliczone na konsolidację władzy, nie należy się nimi specjalnie przejmować".

2023-02-13, 11:37

"Bzdury skierowane na rynek wewnętrzny". Wiceszef MSZ o wrogiej wobec Polski narracji białoruskich mediów
Paweł Jabłoński: treści o Polsce w białoruskich mediach to bzdury skierowane na rynek wewnętrzny i obliczone na konsolidację władzy. Foto: Shutterstock/Skreidzeleu

Białoruski dziennikarz Ryhor Azaronak w niedzielę w rządowej telewizji CTV odnosząc się do zamknięcia przez Polskę przejścia granicznego w Bobrownikach, nazwał tę decyzję bezmyślną oraz straszył, że w przypadku prowokacji ze strony Polski "rakiety Polonez i Iskander nie podlegają odprawie celnej i nie potrzebują wiz" i mogą sprawić, że przejścia graniczne przestaną istnieć.

Wrogość wobec Polski

Paweł Jabłoński podkreślił, że nie należy się specjalnie przejmować treściami prezentowanymi w białoruskich mediach, gdyż są to "bzdury skierowane na rynek wewnętrzny obliczone na konsolidację władzy". - Natomiast pokazuje to, że reżim białoruski cały czas będzie nastawiony do Polski wrogo, że Polska na potrzeby Łukaszenki nadal będzie przedstawiana jako wróg - dodał.

Wiceszef MSZ stwierdził, że propaganda białoruska jest specyficzna, gdyż jednego dnia informuje ona o możliwości dokonania inwazji przez Wojsko Polskie i chęci aneksji Grodna, aby kolejnego donosić o tym, że białoruskie wojsko jest w stanie w dwa dni zdobyć Warszawę.

Pytany, jak obecnie wyglądają stosunki polsko-białoruskie, Jabłoński stwierdził, że są bardzo złe przez to, co robi Alaksandr Łukaszenka. Nie jest tajemnicą - podkreślił wiceszef MSZ - że Łukaszenka wspiera inwazję Rosji na Ukrainę i choć Białoruś nie wysłała tam własnej armii, to udostępniła swoje terytorium do ataku, więc "ponosi współodpowiedzialność" za tę wojnę.

REKLAMA

Skazanie Andrzeja Poczobuta

Paweł Jabłoński, odnosząc się do wyroku 8 lat pozbawienia wolności dla dziennikarza i działacza polonijnego Andrzeja Poczobuta, stwierdził, że był to "sąd kapturowy".

- To nie był żaden sąd, tylko jakaś fikcja. Pokazowy proces, który był wyłącznie demonstracją siły tego politycznego reżimu. My jednoznacznie to potępiamy. Część z osób zaangażowanych w ten fikcyjny proces i prześladowanie Poczobuta jest już na liście sankcji, a kolejną część na tę listę będziemy wpisywali - powiedział.

Czytaj także:

dz/PAP, IAR

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej