Włochy upamiętnili ofiary pandemii. "Jeden z najbardziej dramatycznych momentów w historii Republiki"

- Postanowiono prowadzić działania na cmentarzu po ciemku, bo były obawy, że kolumna wojskowa może wzmóc panikę wśród ludności - wspominał początek zmagań z pandemią COVID-19 burmistrz Bergamo Giorgio Gori. We Włoszech w sobotę 18 marca obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Epidemii Koronawirusa.

2023-03-18, 17:03

Włochy upamiętnili ofiary pandemii. "Jeden z najbardziej dramatycznych momentów w historii Republiki"
Szpital im. Jana XXIII w Bergamo w dobie pandemii COVID-19, listopad 2020 r.Foto: Filippo Venezia/PAP

Prezydent Włoch Sergio Mattarella w specjalnym oświadczeniu zapewnił, że przyłącza się do bólu rodzin ofiar. "Jednocześnie wyrażam uznanie dla wszystkich, którzy przyczynili się do zatrzymania tak poważnego, nagłego i rozpowszechnionego niebezpieczeństwa, które zagroziło globalnemu zdrowiu publicznemu" - napisał.

Dodał, że "ogromne zaangażowanie, aby zażegnać konsekwencje pandemii - wciąż nie w pełni pokonanej - stanowi dziedzictwo fundamentalnych wartości, które należy zachować, żeby być w stanie stawić czoła każdemu wyzwaniu o zasięgu międzynarodowym".

Przywołując obrazy z Bergamo, podkreślił: "18 marca 2020 r. pozostanie jednym z najbardziej dramatycznych momentów w historii Republiki".

Ciężarówki z Bergamo

W Bergamo, mieście - symbolu tragedii pandemii w najbardziej dotkniętym nią regionie Lombardia odbyły się obchody dnia pamięci.

REKLAMA

Wydarzenie międzyreligijne i ekumeniczne zorganizowano na tamtejszym cmentarzu. To stamtąd wywożono ciężarówkami do innych miast trumny z ciałami zmarłych.

Złożono wieńce i kwiaty przy tablicy upamiętniającej ofiary COVID19. Obecni byli ministrowie: obrony Guido Crosetto i zdrowia Orazio Schillaci.

Burmistrz miasta Giorgio Gori powiedział podczas sobotnich uroczystości: - Nie ma nikogo, nie tylko we Włoszech, kto nie kojarzyłby męczeństwa Bergamo z obrazem wojskowych ciężarówek, które wieczorem 18 marca trzy lata temu przewoziły do Bolonii i Modeny ciała naszych 80 obywateli.

Pod osłoną nocy

Gori przypomniał, że miejscowe służby nie były w stanie uporać się z kremacją ciał tak wielu zmarłych. - Wtedy umierało tam dziennie nawet 200 osób - zaznaczył Gori, wyjaśniając, że dlatego poprosił władze innych miast o pomoc, a do akcji przyłączyło się wojsko. Z Mediolanu, mówił, przyjechało dziesięć pojazdów wojskowych; każdy przewoził 8 trumien.

REKLAMA

- Postanowiono prowadzić działania na cmentarzu po ciemku, bo były obawy, że kolumna wojskowa może wzmóc panikę wśród ludności - oświadczył burmistrz.

Jak dodał, nagrania i zdjęcia kolumny ciężarówek nakręcone z balkonu przez stewarda linii lotniczych i umieszczone w internecie miały "fundamentalne znaczenie dla Bergamo", bo "bardziej niż 1000 słów pozwoliły zrozumieć we Włoszech i na świecie tragedię, jaką przeżywaliśmy".

Czytaj także:

PAP/łl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej