Zełenski w Wielkanoc: możemy być różnych wyznań, ale tak samo wierzymy w wolność
Prezydent Wołodymyr Zełenski złożył życzenia Ukraińcom obchodzącym Święta Wielkiej Nocy. Pozdrowienia skierował również do innych narodów, w tym Polaków. - Możemy mieć różne tradycje, ale jedna jest wspólna dla wszystkich - to obrona ojczystej ziemi - napisał prezydent Ukrainy.
2023-04-09, 09:25
Jak czytamy w opublikowanym tekście życzeń, Wołodymyr Zełenski pozdrowił Ukraińców oraz wszystkich chrześcijan, którzy obchodzą Zmartwychwstanie Chrystusa. Życzenia skierował zwłaszcza do tych, którzy obchodzą święta na linii frontu, ale też w różnych ukraińskich miastach i wsiach.
Zwracając się do innych narodów, w pierwszej kolejności wymienił "braci Polaków", a także Litwinów, Łotyszy i Estończyków oraz innych sojuszników i przyjaciół między innymi w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, w Niemczech, Włoszech, Francji i innych krajach. "To współczesny świat. Świat, który chce żyć wolno. Świat, w którym ceni się życie, szacunek, równość każdego człowieka. Dzisiaj Ukraina stoi na straży tego świata. Walczy o swoją ziemię i o swoje wartości" - oświadczył Wołodymyr Zełenski.
Życzenia do świętujących na całym świecie
Ukraiński przywódca zapowiedział, że za tydzień złoży życzenia chrześcijanom wschodnich obrządków, którzy będą obchodzić Wielkanoc 16 kwietnia. "Dwa dni temu uczestniczyłem w iftarze z muzułmanami Ukrainy. Wkrótce pozdrowię ukraińskich Żydów z okazji zakończenia Paschy. A dokładnie za tydzień złożę życzenia wszystkim, którzy obchodzą Wielkanoc w tym roku 16 kwietnia" - napisał.
"Możemy wyznawać różne religie, ale w wolność wierzymy tak samo. Możemy mieć różne tradycje, ale jedna jest wspólna - to obrona ojczystej ziemi. Świętujemy w różne daty, ale jedna będzie wspólna dla nas wszystkich - dla Ukrainy i całego wolnego świata. To dzień naszego Zwycięstwa - dodał ukraiński przywódca.
REKLAMA
- Zaciekłe walki pod Bachmutem, 40 szturmów Rosjan. Moskwa atakuje cywilów bombami kierowanymi
- "Ukraińcy są zdecydowani bronić miasta do końca". Polski wolontariusz opisuje sytuację w Bachmucie
PAP/IAR/in./
REKLAMA