Grecki parlament po wyborach. "Znajdą się w nim przedstawiciele skrajnej prawicy i komunistów"

W przyszłej kadencji w parlamencie Grecji będą zasiadać posłowie skrajnie prawicowej partii Spartanie z jednej strony, a z drugiej przedstawiciele Komunistycznej Partii Grecji (KKE).

2023-06-26, 00:15

Grecki parlament po wyborach. "Znajdą się w nim przedstawiciele skrajnej prawicy i komunistów"
W Grecji w przyszłym parlamencie zasiądą przedstawiciele skrajnej prawicy i komunistów.Foto: PAP/EPA/BOUGIOTIS EVANGELOS

Wynik KKE nie jest zaskoczeniem, bowiem komuniści regularnie wchodzą do greckiego parlamentu, a poparcie dla nich utrzymuje się stale na poziomie kilku procent. W porównaniu z wyborami przeprowadzonymi przed miesiącem, w niedzielnym głosowaniu poprawili nawet nieco swój wynik.

Choć KKE osiągnęła dobry rezultat, to wielu Greków nie uważa, że partia rzeczywiście reprezentuje najbiedniejszych. Niektórzy przypominają historię, jak kilka lat temu lider komunistów Dimitris Kutsumbas wykonał publicznie marksistowski gest uniesionej zaciśniętej pięści, a na jego ręce widniał złoty Rolex.

Złoty Świt

Partia Spartanie została natomiast założona dopiero w 2017 roku i nie była widoczna na greckiej scenie politycznej. Jej popularność zaczęła nagle rosnąć, gdy dwa tygodnie przed niedzielnymi wyborami parlamentarnymi były lider neonazistowskiego i zdelegalizowanego ugrupowania Złoty Świt Ilias Kasidiaris udzielił poparcia Spartanom.

- Narodowy głos znów będzie obecny w parlamencie - powiedział lider partii Wassilis Stigas po ogłoszeniu wyników exit poll w niedzielę. - Chciałbym podziękować Iliasowi Kasidiarisowi. Jego istotne wsparcie było paliwem, które dało nam impet dla osiągnięcia dzisiejszego rezultatu - dodał Stigas.

REKLAMA

W kwietniu parlament podjął decyzję, na podstawie której uniemożliwiono start w majowych wyborach założonej przez Kasidiarisa skrajnie prawicowej Partii Greków. Dlatego były rzecznik określanego jako neonazistowski Złotego Świtu zdecydował się poprzeć Spartan.

Poparcie z więzienia

Kasidiaris, poseł w latach 2012-2019, poparł partię przebywając w więzieniu. W październiku 2020 roku został skazany na 13 lat pozbawienia wolności za kierowanie organizacją przestępczą Złoty Świt, która dokonywała licznych ataków na migrantów oraz lewicowych aktywistów i została zdelegalizowana. Podczas sprawowania mandatu posła zasłynął rasistowskimi i wzywającymi do przemocy wypowiedziami, a także agresywnymi zachowaniami, uderzając między innymi posłankę w twarz w studiu telewizyjnym.

W niedzielę wieczorem Kasidiaris zareagował na wynik Spartan z więzienia długim wpisem na Twitterze, w którym ogłosił wykonanie "pierwszego kroku w kierunku utworzenia silnej partii narodowej".

Czytaj także:

Wybory w Grecji

Jak podaje resort spraw wewnętrznych Grecji, do parlamentu wchodzi osiem ugrupowań. Nowa Demokracja, która rządziła krajem od 2019 roku, zwyciężyła z wynikiem 40,6 proc. Kolejne miejsca zajęły socjalistyczna Syriza (17,8 proc.) i centrolewicowy PASOK (11,9 proc.).

Lider zwycięskiej partii Kyriakos Micotakis zapowiedział w niedzielę utrzymanie kursu reform, dziękując społeczeństwu za silny mandat do ich przeprowadzenia.

Do parlamentu wejdą jeszcze Komunistyczna Partia Grecji (7,7 proc.), skrajnie prawicowa partia Spartanie (4,7 proc.), również skrajnie prawicowa i eurosceptyczna partia Greckie Rozwiązanie (4,4 proc.), prawicowe ugrupowanie Zwycięstwo (3,7 proc.) oraz partia Kurs na Wolność (3,2). Frekwencja wyniosła 53 proc. Do głosowania było uprawnionych ponad 9 mln Greków.

Misja tworzenia rządu

W poniedziałek przed południem prezydent Grecji Katerina Sakielaropulu powierzy Micotakisowi misję tworzenia rządu.

REKLAMA

Niedzielne wybory parlamentarne były drugimi na przestrzeni nieco ponad miesiąca. Lider Nowej Demokracji od początku dążył do samodzielnych rządów.

W niedzielnym głosowaniu obowiązywała inna niż w maju ordynacja wyborcza, przyznająca zwycięzcy dodatkowe głosy. Nowa Demokracja zdobędzie 158 miejsc w 300-osobowej izbie.


PAP/jb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej