Propaganda Rosji. ISW: Kreml jest wyczulony na relacje blogerów wojskowych o niepowodzeniach na wojnie

Kreml jest wyczulony na relacje o rosyjskich niepowodzeniach w wojnie przeciwko Ukrainie, na co wskazują spory we wpływowym środowisku tzw. blogerów wojskowych, mających duży wpływ na kształtowanie przekazu w sprawie przebiegu wojny - pisze amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW) w najnowszej analizie. Podkreślono, że Moskwa chce wyciszyć takie głosy, by nie wywoływać paniki wśród ludności.

2023-08-03, 11:01

Propaganda Rosji. ISW: Kreml jest wyczulony na relacje blogerów wojskowych o niepowodzeniach na wojnie
Na zdjęciu: pojazdy z literą Z w Parku "Patriota" (Centrum Kongresowo-Wystawiennicze Armii Rosyjskiej) w Kubince pod Moskwą. Foto: PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV

"W rosyjskiej prowojennej sferze informacyjnej szczególnie drażliwą kwestią są ukraińskie ataki na cele na okupowanym Krymie" - ocenia ISW, opisując spory wśród prokremlowskich blogerów wojskowych.

ISW analizuję krytykę, która spadła na niektórych prokremlowskich blogerów za podanie informacji o atakach dronów na cele na Krymie - w rejonie Sewastopola i na Most Czonharski. Część z tych głosów wskazywała, że podobne publikacje przyczyniają się do wywołania paniki w rosyjskim społeczeństwie.

Cenzura doniesień ws. Krymu?

Think tank sugeruje, że początkowe milczenie blogerów w sprawie ataku na Most Czonharski (łączący Krym z okupowaną częścią obwodu chersońskiego) mogło być podyktowane instrukcjami z Kremla.

"Krytyka pod adresem dwóch blogerów, którzy poinformowali o atakach na Krym potwierdza wcześniejsze oceny ISW, że relacjonowanie wydarzeń na Krymie wywołuje istotne napięcia w rosyjskiej sferze informacyjnej" - podkreśla ośrodek.

REKLAMA

ISW ocenia, że władze Rosji, w tym okupacyjna administracja na Krymie, są żywotnie zainteresowane ograniczeniem rozpowszechniania informacji o atakach i ich skutkach dla logistyki przechodzącej przez terytorium półwyspu. Wynika to z obawy, że informacje te wywołają panikę wśród ludności i postawią pod znakiem zapytania rosyjską zdolność do zapewnienia bezpieczeństwa okupowanym terenom.

Według ISW "cenzura" wobec blogerów może też wynikać z dążenia do ochrony wizerunku kierownictwa ministerstwa obrony i Władimira Putina, a nie wyłącznie chęci uniknięcia negatywnych efektów społecznych.

Czytaj także:

Mogłoby na to wskazywać np. relatywnie szerokie relacjonowanie przez blogerów ataku dronów na Moskwę, której obrona jest postrzegana jako sfera odpowiedzialności administracji lokalnej, chociaż formalnie za bezpieczeństwo odpowiada ministerstwo obrony i sztab generalny - zaznaczają amerykańscy analitycy.

REKLAMA

***

Czytaj także:

IAR/PAP/in./

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej