Azerbejdżan atakuje Górski Karabach. Są ofiary śmiertelne i ranni
Ormianie poinformowali, że w Górskim Karabachu dwóch cywilów zginęło, a co najmniej dwudziestu zostało rannych po rozpoczęciu przez Azerbejdżan tzw. "operacji antyterrorystycznej". "Liczba rannych wśród cywilów wzrosła do 23. Odnotowano dwie ofiary wśród ludności cywilnej" - napisał w mediach społecznościowych tamtejszy urzędnik odpowiedzialny za prawa człowieka.
2023-09-19, 17:02
Premier Armenii Nikol Paszynian w przemówieniu telewizyjnym powiedział, że Azerbejdżan rozpoczął "operację lądową" w zamieszkanym przez Ormian Górskim Karabachu, ale wojsko ormiańskie nie brało udziału w walkach, a sytuacja na granicy była "stabilna".
- Azerbejdżan rozpoczął operację lądową mającą na celu czystki etniczne wśród Ormian w Karabachu - powiedział Paszynian. - Oświadczam, że Armenia nie bierze udziału w działaniach zbrojnych i nie ma armii w Karabachu - podkreślił. Dodał, że w tej chwili sytuacja na całej granicy Armenii z Azerbejdżanem jest stabilna.
Premier Armenii wezwał Rosję i Organizację Narodów Zjednoczonych do podjęcia działań w związku z eskalacją konfliktu w Górskim Karabachu. - Po pierwsze Rosja musi podjąć kroki, a po drugie, oczekujemy, że Rada Bezpieczeństwa ONZ również podejmie kroki - powiedział.
Zaminowany region
Azerbejdżan rozpoczął "operację antyterrorystyczną" w Górskim Karabachu, ponieważ czterech policjantów i dwóch cywilów zginęło w wyniku wybuchów dwóch min w regionie. Azerskie służby obwiniły o to "grupy dywersyjne ormiańskich separatystów".
REKLAMA
Według narracji Baku "operacja antyterrorystyczna" jest konieczna, aby stłumić "prowokacje na dużą skalę" i "wypchnąć ormiańskie wojska".
Region, o który Baku i Erywań toczyły dwie wojny, jest mocno zaminowany. Górski Karabach jest uznawany na arenie międzynarodowej za część Azerbejdżanu, ale jest zamieszkany głównie przez Ormian.
- "Konflikt demografii z geografią". Dr Górecki o sytuacji w Górskim Karabachu
- Wagnerowcy w Armenii? Premier: służby sprawdzają doniesienia mediów
- Żołnierze USA ćwiczą z armeńską armią. To kolejny cios dla Rosji
IAR/łl
REKLAMA
REKLAMA