Bójka na plaży w Gdyni. Ruszył proces kibiców Ruchu Chorzów
Siedmiu mężczyzn w wieku od 19 do 33 lat zasiadło na ławie oskarżonych. Na salę rozpraw zostali doprowadzeni z aresztu. Grozi im do trzech lat więzienia.
2013-12-23, 11:09
Posłuchaj
Kibice ze Śląska są oskarżeni o pobicie Meksykanów, którzy latem przyjechali na gdyńską plażę. Mężczyźni twierdzą, że to obcokrajowcy wszczęli bójkę.
Co innego wynika z relacji naocznych świadków.
- Kibice byli bardzo agresywni. Mieli na sobie klubowe koszulki, wykrzykiwali hasła z nazwą swojego klubu. Widziałem jak grupa 20 mężczyzn kopała osobę leżącą na piasku. Wszystko to działo się na plaży pełnej ludzi - mówił w sierpniu chcący zachować anonimowość świadek zdarzenia. Relacjonował, że kibice Ruchu Chorzów, którzy przyjechali na mecz swojej drużyny z Arką Gdynia, zaatakowali na plaży marynarzy z meksykańskiego żaglowca, który przypłynął do Gdyni.
Poszkodowanych zostało dwóch obywateli Meksyku.
REKLAMA
Proces najbardziej agresywnych kibiców ruszył w Gdyni. Sąd rozpoczął ich przesłuchiwanie. Mężczyźni składają wyjaśnienia, ale nie chcą odpowiadać na pytania sądu i prokuratury. Nie przyznają się do winy. - Mieliśmy udać się we wskazane miejsce, zobaczyłem, że grupa obcokrajowców zaczęła się zbiegać, jeden z kibiców Ruchu Chorzów powiedział, że jakiś Meksykanin uderzył kobietę - wyjaśniał jeden z oskarżonych. Później - jak relacjonował - zaczęła się szarpanina. - Nagle usłyszałem, że jeden z kibiców został ranny nożem czy butelką - dodał.
Dwóch oskarżonych przyznało się do zarzutów i chciało dobrowolnie poddać się karze. Piotr P. zaproponował dla siebie osiem miesięcy więzienia, a obrońca Krystiana J. dla swojego klienta karę więzienia - w wysokości do uznania sądu - ale w zawieszeniu. Poddaniu się dobrowolnemu karze przez obu mężczyzn sprzeciwił się prokurator i sąd odrzucił te wnioski.
Jeszcze w poniedziałek sąd zamierza przesłuchać świadków.
IAR/asop
REKLAMA
REKLAMA