1930 interwencji straży: pożary, zerwane dachy, awarie prądu
W 618 pożarach, które wybuchły od wtorku, zginęło 7 osób. Strażacy usuwają też skutki wichur.
2013-12-26, 23:59
Posłuchaj
W Wigilię i pierwszy dzień świąt strażacy wyjeżdżali w całym kraju ponad 1930 razy, w tym 618 razy do gaszenia pożarów. Zginęło w nich 7 osób, a 25 zostało rannych. Strażacy pracują też przy usuwaniu skutków wichur w województwach małopolskim i śląskim.
Jak poinformował rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak, dwie osoby zginęły w pożarze budynku gospodarczego w Bydgoszczy. Do tragicznych w skutkach pożarów doszło także w gminie Raszków w województwie świętokrzyskim oraz w Surhowie w województwie lubelskim. W każdym z nich zginęła jedna osoba.
Do godzin południowych strażacy mieli ponad 730 interwencji - głównie w powiatach tatrzańskim, suskim i nowosądeckim. Tylko w Małopolsce wichura zerwała lub uszkodziła prawie 120 dachów, a zerwała ponad 50, z czego połowę w Zakopanem. Ewakuowano m.in. 27 mieszkańców jednej z kamienic przy Krupówkach. W województwie uszkodzonych zostało ponad 300 samochodów.
Halny w Zakopanem - czytaj więcej >>>
W Bielsku-Białej z jednego z budynków wiatr zerwał 700 metrów kwadratowych dachu. Ponadto w całym województwie wiatr powalił wiele drzew, które zerwały linie energetyczne oraz tarasowały drogi.
REKLAMA
Bilans z całych Świąt będzie z pewnością dużo wyższy. Strażacy na południu Polski cały czas usuwają skutki halnego, w wyniku którego kilkaset osób ciągle nie ma prądu.
TVN24/x-news
Halny w Tatrach ma osłabnąć dopiero w czwartek wieczorem. Do tego czasu może jeszcze osiągać prędkość 130 kilometrów na godzinę.
REKLAMA
TVN24/x-news
Strażacy wyjeżdżają też do przypadków zaczadzenia. We wsi Główczyn-Towarzystwo pod Grójcem czad zabił trzy osoby. Od września w wyniku zaczadzenia śmierć poniosły 34 osoby, a 803 zostały ranne.
IAR, PAP, bk
REKLAMA
REKLAMA