Były esesman: nie strzelałem! Ja pomagałem więźniom
Dziś ma 88 lat. Mieszka w Kolonii. Prokuratura oskarża go o współudział w masakrze, do jakiej doszło pod koniec wojny w Oradour-sur-Glane we Francji.
2014-01-10, 21:47
Zdaniem śledczych esesman należał do grupy żołnierzy, która zastrzeliła 25 cywili spędzonych do stodoły w Oradour-sur-Glane. Ofiary, które przeżyły egzekucję, były dobijane przez innych członków oddziału. Stodołę podpalono.
Oskarżony w wywiadzie dla niemieckiej gazety "Bild" twierdzi, że nie strzelał do ludzi. Co więcej, zapewnia, że uratował życie dwóm kobietom. Ostrzegł je, że grozi im niebezpieczeństwo i pozwolił uciec do lasu.
Mężczyzna służył w pułku piechoty pancernej SS "Fuehrer". Miał wtedy 19 lat.
Prowadzone przez prokuraturę w Dortmundzie śledztwo dotyczy siedmiu osób, w tym obywatela Austrii. Rozpoczęcie postępowania było możliwe dzięki odnalezieniu w archiwach wschodnioniemieckiej policji politycznej Stasi dokumentów zawierających informacje o rzekomych uczestnikach zbrodni we Francji.
W akcji pacyfikacyjnej 10 czerwca 1944 roku niemieccy żołnierze zamordowali w sumie 624 mieszkańców wioski, w tym 254 kobiety i 207 dzieci.
Niemcy wprowadzili mężczyzn do stodół, a następnie rozstrzelali. Kobiety i dzieci zamknęli w kościele, który podpalili. Żołnierze wrzucali przez okna granaty, a próbujących uciec zabijali seriami z broni maszynowej. Przeżyła tylko jedna kobieta, która wyskoczyła przez małe okienko w kościele, pięciu mężczyzn oraz dziecko.
REKLAMA
Atak był prawdopodobnie zemstą za uprowadzenie niemieckiego oficera. Miał być też ostrzeżeniem dla okolicznej ludności, by nie współpracowała z partyzantami.
- Uczestniczyłem w tej akcji. Nie oddałem jednak ani jednego strzału - powiedział oskarżony w rozmowie z "Bildem". Zapewnił, że jest niewinny, ponieważ podczas akcji pilnował pojazdów wojskowych.
Zobacz serwis: <<II wojna światowa>>
Prezydent Niemiec Joachim Gauck we wrześniu ubiegłego roku jako pierwszy szef niemieckiego państwa oddał hołd ofiarom w miejscu zbrodni. Gauck i prezydent Francji Francois Hollande podczas pobytu w Oradour podali sobie ręce, demonstrując 69 lat po tragicznych wydarzeniach pojednanie między Niemcami i Francuzami.
REKLAMA
PAP/wikipedia.pl/asop
REKLAMA