Michaił Chodorkowski: żyję, bo Władimir Putin nie pozwolił mnie zabić
Ułaskawiony w grudniu były rosyjski potentat naftowy uważa, że przeżył 10-letni pobyt w kolonii karnej dzięki prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi.
2014-01-26, 19:49
W rozmowie z przedstawicielami dwóch gazet szwajcarskich - "Le Matin Dimanche" i "SonntagsZeitung" - Michaił Chodorkowski stwierdził, że Władimir Putin zdecydował, że nie można go zabić. - To moje przypuszczenie. Nie od razu sobie to uświadomiłem. Później zrozumiałem, że istniał ścisły zakaz dotykania mnie - powiedział były szef Jukosu.
Chodorkowski przyznał, że nie wierzył, iż kiedykolwiek wyjdzie na wolność. Jak ujawnił, żyje zgodnie z zasadą "w nic nie wierzyć, niczego się nie bać, niczego nie żądać". - To zapobiega rozczarowaniom - wyjaśnił. Pomysł zwrócenia się do prezydenta o ułaskawienie został mu zasugerowany przez byłego ministra spraw zagranicznych Niemiec Hansa-Dietricha Genschera za pośrednictwem adwokata. - Ale ja wiedziałem, że autorem propozycji jest Putin - wtrącił.
Były prezes koncernu naftowego Jukos został aresztowany w 2003 roku. Oskarżono go o przestępstwa gospodarcze, w tym pranie brudnych pieniędzy. Został skazany na 10 lat i 10 miesięcy kolonii karnej. "Więzień numer jeden" nigdy nie przyznał się do zarzucanych mu zarzutów. Utrzymywał, że proces sądowy jest wynikiem rozgrywek politycznych Kremla. Został ułaskawiony decyzją Putina 20 grudnia 2013 roku.
Obecnie Chodorkowski, wraz z rodziną, znajduje się w Szwajcarii . W wywiadzie dla szwajcarskiej telewizji publicznej zapowiedział, że nie zamierza angażować się w politykę, ale będzie pracował na rzecz uwolnienia więźniów politycznych. - Nie można spokojnie żyć, kiedy się wie, że są więźniowie polityczni, którzy gniją w rosyjskich więzieniach - podkreślił.
Według szwajcarskich mediów rodzina Chodorkowskiego osiedliła się niedaleko znanego kurortu Montreux w kantonie Vaud. Rosjanin miał ulokować część swojego majątku w tamtejszych bankach. Szacuje się, że jest to ok. 160 mln euro.
REKLAMA
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk
REKLAMA