Białystok wspomina księdza Suchowolca - kapelana Solidarności
Mija 25 rocznica śmierci duchownego, który zginął w wyniku podpalenia plebanii. Sprawców nie udało się ustalić, a IPN wciąż prowadzi śledztwo w tej sprawie.
2014-01-30, 11:25
Ksiądz Stanisław Suchowolec przyjaźnił się z księdzem Jerzym Popiełuszko, a po jego śmierci, odprawiał msze w intencji ojczyzny i beatyfikacji ks. Jerzego. Zginął w nocy z 29 na 30 stycznia 1989 roku. Miał 31 lat.
Według pierwotnej milicyjnej wersji, ksiądz zginął w wyniku zatrucia się czadem podczas pożaru jaki wybuchł w jego sypialni. "Śledztwo” trwało pół roku. Po trzech latach zostało wznowione, a biegli ustalili ponad wszelką wątpliwość, że do pożaru musiało dojść z udziałem osób trzecich. Najprawdopodobniej tuż przed pożarem ksiądz Suchowolec został obezwładniony i związany.
Kolejna rocznica śmierci księdza to okazja, by przypomnieć jego życie i przesłanie, któremu był wierny. W Muzeum Archidiecezjalnym w Białymstoku otwarto wystawę, na której zaprezentowano osobiste pamiątki, notatki, podziemne wydawnictwa czy dokumenty ze śledztwa. Jest m.in. sutanna, przedmioty liturgiczne używane przez kapelana białostockiej "Solidarności".
HISTORIA w portalu polskieradio.pl>>>
Większość eksponatów publicznie pokazano pierwszy raz. Wystawa będzie czynna do końca lutego.
Zobacz serwis specjalny: STAN WOJENNY>>>
W niedzielę w parafii Niepokalanego Serca Maryi w białostockich Dojlidach, gdzie ks. Suchowolec pracował przed laty, odprawiona będzie okolicznościowa msza św. Przewodniczyć
pp/IAR
REKLAMA
REKLAMA