Pomoc dla Ukrainy. Plany Unii Europejskiej i NATO

Dziś ma stać się jasne, na jaką pomoc ze strony Europy może liczyć Ukraina. Komisja Europejska przedstawi pakiet wsparcia dla tego kraju.

2014-03-05, 06:59

Pomoc dla Ukrainy. Plany Unii Europejskiej i NATO

Posłuchaj

Unijny pakiet pomocowy dla Ukrainy - relacja Magdaleny Skajewskiej z Brukseli (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Bruksela chce w tej sposób pokazać, że oprócz działań dyplomatycznych, jest w stanie także finansowo "osłaniać" nowe władze w Kijowie.

O unijnej pomocy dla Ukrainy mówi się już od jakiegoś czasu. Do dziś jednak nie znamy konkretnych liczb, jakie się za nią kryją.

Ukraińscy wojskowi: Putin kłamie, że nie posłał żołnierzy na Krym [relacja] >>>

- Przewodniczący Barroso i Komisja przygotowują różne możliwości pomocy, oczekujemy, że kolegium komisarzy przyjmie w środę taki pakiet - powiedziała rzeczniczka Komisji Pia Ahrenkilde Hansen.

REKLAMA

Zdaniem komisarza do spraw budżetu Janusza Lewandowskiego chodzi głównie o wsparcie natychmiastowe w ramach pożyczek z europejskiego budżetu. Komisarz już tydzień temu informował, że taka pomoc mogłaby wynieść ponad miliard euro.

- Podtrzymuję, że w takich granicach ten pomost powinien być. On jest niewystarczający według wyliczeń samej Ukrainy, która mówi o potrzebnych 4 miliardach - podkreślił Janusz Lewandowski.

- Ważnym elementem unijnego pakietu ma być pomoc w spłacie długu gazowego - powiedział z kolei komisarz ds. energii Guenther Oettinger. - Ukraina musi zapłacić rachunki Gazpromowi, to część naszych kalkulacji - dodał.

Komisja podkreśla jednocześnie unijne pożyczki nie mogą być jedynym źródłem pomocy dla Ukrainy.

REKLAMA

NATO o Krymie

Ambasadorowie Sojuszu Północnoatlantyckiego będą kontynuować prace i spotkają się z unijnymi ambasadorami. Po południu odbędzie się Rada NATO - Rosja, bo Sojusz wciąż chce rozmawiać z Moskwą o zakończeniu kryzysu na Krymie.

(TVN24/x-news)

Już wiadomo, że będą stałe konsultacje i wymiana informacji między sojusznikami w NATO w sprawie kryzysu na Krymie. Takie są ustalenia ambasadorów państw członkowskich po spotkaniu w Brukseli, które odbyło się na wniosek Polski w ramach artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Zgodnie z nim, każdy kraj może poprosić o konsultacje, jeśli uważa, że bezpieczeństwo bądź integralność terytorialna jest zagrożona. Dyplomaci i wojskowi NATO nie chcą mówić o szczegółach ustaleń.

REKLAMA

Oficjalny komunikat jest taki, że kraje członkowskie podzielają obawy Polski i wyrażają wsparcie.

- Sojusznicy stoją ramię w ramię w poczuciu solidarności. Będziemy przeprowadzać analizy dotyczące skutków kryzysu dla bezpieczeństwa Sojuszu - powiedział sekretarz generalny Anders Fogh Rasmussen.

Czeski ambasador przy NATO mówi więcej - że będą stałe konsultacje między sojusznikami. - Zdecydowaliśmy o przygotowaniu oceny ryzyka i strategicznych analiz dotyczących kryzysu - dodał Jiri Sedivy.

Nieoficjalnie, w kuluarach można usłyszeć, że wojskowi rozpoczęli prace. Z zastrzeżeniem, że nie ma żadnych przygotowań militarnych, nie chodzi o przemieszczenia wojsk czy o konkretne wsparcie Polski. Bo o to nie poprosiła - relacjonował przebieg spotkania czeski ambasador. Poza tym - jak mówią dyplomaci Sojuszu - NATO nie chce eskalować konfliktu i dawać Rosji powody do reakcji.

REKLAMA

To była czwarta narada sojuszników w ramach artykułu 4.Traktatu Północnoatlantyckiego w 65-letniej historii NATO. W przeszłości trzy razy prosiła o spotkania Turcja.

Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>

IAR, to

''

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej