Pieniężno: pomnik kata AK-owców zdewastowany tuż przed wizytą delegacji z Rosji

2014-05-04, 13:06

Pieniężno: pomnik kata AK-owców zdewastowany tuż przed wizytą delegacji z Rosji
Zniszczona tablica przy pomniku generała Armii Czerwonej w Pieniężnie. Foto: PAP/Tomasz Waszczuk

W nocy z soboty na niedzielę nieznani sprawcy zdewastowali pomnik gen. Iwana Czerniachowskiego w Pieniężnie, odpowiedzialnego za likwidację AK na Wileńszczyźnie. Do incydentu doszło kilkanaście godzin przed oficjalną wizytą rosyjskiej delegacji z obwodu kaliningradzkiego.

Posłuchaj

Naczelnik wydziału krajowego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Adam Siwek, wyjaśnia, że będą prowadzone rozmowy z ambasadorem Rosji w sprawie usunięcia pomnika Czerniachowskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W asyście kilkuset motocyklistów do Braniewa i Pieniężna przyjeżdża w niedzielę gubernator Obwodu Kaliningradzkiego Nikołaj Cukanow.

Dewastację kontrowersyjnego pomnika ujawnił w niedzielę rano policyjny patrol. Na monumencie sowieckiego generała namalowano Znak Polski Walczącej i napis "Precz z komuną". Jak poinformowała rzeczniczka braniewskiej policji Jolanta Ciszewska prawdopodobnie uszkodzono też pamiątkową tablicę przy pomniku.

- Na miejscu policjanci zebrali ślady i sporządzili dokumentację procesową - powiedziała policjantka. Jak dodała, dotychczas nikogo w tej sprawie nie zatrzymano.

"Potępiamy niszczenie pomników"

Jak powiedział rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski, niezależnie od oceny postaci gen. Czerniachowskiego, potępiamy niszczenie pomników. Są prawne metody, które służą rozwiązywaniu tego typu sporów - dodał.

Burmistrz Pieniężna Kazimierz Kiejdo mówi z kolei, że jeżeli sprawa obelisku nie będzie załatwiona na szczeblu wyższym, obawia się, że mieszkańcy sami zrobią z nim porządek, "na przykład wyślą obelisk do Moskwy".

Rosyjski Dzień Zwycięstwa

W niedzielę po południu Rosjanie organizują przy pomniku w Pieniężnie obchody związane z nadchodzącym Dniem Zwycięstwa, które obchodzone jest w Rosji 9 maja jako święto państwowe. Organizatorzy uroczystości uzyskali zgodę na zgromadzenie od władz miejskich Pieniężna. Pikietę przy tym pomniku zapowiedziało na niedzielę stowarzyszenie "Solidarni 2010", które sprzeciwia się honorowaniu sowieckiego dowódcy, odpowiedzialnego za likwidację oddziałów AK na Wileńszczyźnie.

Po odprawie na przejściu granicznym w Gronowie kolumna motocyklistów przejedzie do Braniewa, na cmentarz wojenny żołnierzy Armii Czerwonej. Tutaj - w skromniejszej niż co roku oprawie - Rosjanie złożą kwiaty pod pomnikiem poległych. Zaplanowane są także przemówienia, modlitwa ekumeniczna i wypuszczenie gołębi pokoju. Prawdopodobnie nie będzie natomiast salwy honorowej i uroczystej warty.

Po uroczystościach na cmentarzu motocykliści przejadą na Rondo gen. Andersa, gdzie również złożą kwiaty pod pamiątkowym obeliskiem. Ostatnim punktem wizyty będzie przejazd pod pomnik Czerniachowskiego w Pieniężnie. Tutaj Rosjanie również zamierzają złożyć kwiaty. W tych obchodach nie jest jednak planowany udział przedstawicieli z Polski.

To nie pierwsza wizyta motocyklistów z Kaliningradu i okolic, pierwszy raz jednak wzbudza taki sprzeciw. I nie chodzi tylko o sytuację dotyczącą Ukrainy, ale głównie o konflikt, jaki dotyczy kontrowersyjnego pomnika. Władze i radni Pieniężna chcieliby pozbyć się go z miasta, czemu strona rosyjska się sprzeciwia.

<<<Pieniężno nie chce pomnika sowieckiego generała. "Ma krew na rękach">>>

"Nie jest to bohater, którego pomnik powinien stać w przestrzeni publicznej"

W liście do Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa strona rosyjska nie widzi uzasadnienia dla rozbiórki i przenosin pomnika i uważa, że powinien on pozostać w dotychczasowym miejscu. Burmistrz Pieniężna określa takie stanowisko jako skandaliczne. Tłumaczy, że: - Rosjanie nas nazywają barbarzyńcami, ponieważ chcemy usunąć pomnik człowieka, który popełniał zbrodnie na Polakach, a tymczasem sami po aneksji Krymu demontują ukraińskie symbole i pomniki.

Burmistrz Kiejdo podkreśla, że dla mieszkańców Pieniężna nie do zaakceptowania jest pomnik człowieka, który zapisał po 1945 roku krwawą kartę na Warmii i Mazurach. Burmistrz przypomina, że Czerniachowski podejmował decyzje, które prowadziły do niszczenia ludności tamtych obszarów, dlatego nie jest to bohater, którego pomnik powinien stać w przestrzeni publicznej.

Odegrał negatywną rolę w historii Polski

Jak podkreślają polscy historycy, wobec Polski i Polaków gen. Iwan Daniłowicz Czerniachowski odegrał rolę zdecydowanie negatywną. Jako dowódca 3. Frontu Białoruskiego był odpowiedzialny za realizację operacji wileńskiej. Doprowadził do aresztowania płk. Aleksandra "Wilka" Krzyżanowskiego i rozbrojenia 8 tys. żołnierzy Armii Krajowej, z których część zginęła, a wielu zostało zesłanych do łagrów lub przymusowo wcielonych do Armii Czerwonej.

Pomnik Czerniachowskiego zbudowano na początku lat 70. ubiegłego wieku na rogatkach Pieniężna. Prawdopodobnie niedaleko tego miejsca radziecki dowódca został śmiertelnie ranny podczas operacji wschodniopruskiej w lutym 1945 roku. Generała pochowano w Wilnie, a po odzyskaniu przez Litwę niepodległości, jego szczątki przeniesiono na cmentarz w Moskwie. Wileński postument Czerniachowskiego przeniesiono natomiast do rosyjskiego Woroneża.

HISTORIA w portalu polskieradio.pl >>>

W Polsce jest około 300 obiektów upamiętniających radzieckich żołnierzy, około 10 z nich lokalne władze chcą zlikwidować lub przenieść.

W ubiegłorocznych obchodach rocznicy zakończenia II wojny światowej uczestniczyło w Braniewie około 300 rosyjskich motocyklistów.

IAR,PAP,kh

''

Polecane

Wróć do strony głównej