Franciszek: nie chcę siedzieć w puszce sardynek
Papież Franciszek uzasadnia niekorzystanie z oszklonego papamobilu, mówiąc tak: "Nie można mówić wiernym, że się ich kocha siedząc w puszce sardynek”.
2014-06-13, 12:02
Posłuchaj
Ojciec Święty udzielił wywiadu hiszpańskiej LaVanguardii, w którym skrytykował system ekonomiczny, martwił się o młode pokolenie i przyznał, że zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństw, na jakie się naraża.
- Dla mnie kuloodporne szkło w papamobilu, jest jak ściana. Wiem, że coś może mi się przydarzyć, ale bądźmy realistami, w moim wieku nie mam dużo do stracenia - przyznał w rozmowie z dziennikarzem La Vanguardii 77 letni papież.
Zdaniem Ojca Świętego, obecny system ekonomiczny jest zły i bez przyszłości. Mimo to, w jego imię w Europie stracono całe pokolenie - młodych, którzy nie mają pracy. Polityka - zdaniem Franciszka - jest wyższą formą miłości i dobroczynności, dlatego powinna być uprawiana wyłącznie z powołania. A wszelki fundamentalizm jest przemocą, "nawet jeśli nie zabija”.
Papież przyznał, że wciąż ma kłopoty z protokołem, oszczędza światło - jak zawsze to robił będąc kapłanem i ma zarezerwowany pokój w domu spokojnej starości dla duchownych w Buenos Aires. Na pytanie jak chciałby, żeby go wspominano odpowiedział "Chciałbym, żeby mówili: To był dobry gość.”
IAR, to