Dawni wrogowie łączą siły. Nowy sojusz przeciwko Korei Północnej

Korea Południowa, Japonia i Stany Zjednoczone będą wymieniać między sobą informacje wywiadowcze dotyczące programów jądrowych i rakietowych realizowanych przez Koreę Północną. Oficjalne podpisanie przez wiceministrów obrony dokumentów w tej sprawie ma nastąpić 29 grudnia.

2014-12-26, 15:32

Dawni wrogowie łączą siły. Nowy sojusz przeciwko Korei Północnej

Posłuchaj

Trzy państwa wspólnie przeciwko Korei Północnej: korespondencja Tomasza Sajewicza (IAR)
+
Dodaj do playlisty

To drugie podejście sąsiadów Korei Północnej do nawiązania takiej współpracy. Dokument regulujący tę kwestię przedstawiciele Korei Południowej i Japonii mieli podpisać już dwa lata temu. Ostatecznie, po fali krytyki, odstąpiono od tego pomysłu. Przeciwnicy paktu, przypominając japońską okupację Korei, poddawali w wątpliwość celowość wymiany tajnych informacji wojskowych. Obydwa kraje mają natomiast podpisane podobne porozumienie ze Stanami Zjednoczonymi.

Zagrożenie ze strony Korei Północnej, która straszy atakami nuklearnymi, sprawiło jednak, że odłożono zaszłe zatargi na bok i wrócono do projektu. Nieufność jednak pozostała, stąd obecność w pakcie Stanów Zjednoczonych, które będą pośredniczyć w wymianie wywiadowczych raportów.

Pjongjang po raz ostatni dokonał próby nuklearnej w lutym zeszłego roku. W tym roku z terytorium Korei Północnej odpalono zaś ponad 100 rakiet krótkiego i średniego zasięgu. Według raportów Korei Południowej, sąsiad z północy poczynił znaczne postępy w pracach nad głowicami jądrowymi, które mogłyby dosięgnąć USA.

Ostatnio głośniej jest jednak o północnokoreańskich atakach informatycznych. O wykradzenie planów infrastruktury jądrowej i włamanie na serwery spółki Korea Hydro & Nuclear Power, operatora 23 elektrowni atomowych w Korei Południowej, Seul oskarża Pjongjang. Również hakerzy Kim Dzong Una mają stać za atakiem na studio filmowe Sony Pictures, które wyprodukowało komedię "The Interview", której fabuła opiera się na zamachu na przywódcę Korei Północnej. Z komputerów studia wykradziono m.in. umowy z aktorami. Prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama zapowiedział podjęcie zdecydowanych kroków przeciwko Korei Północnej.

REKLAMA

W obu przypadkach władze krajów poprosiły o pomoc w Chiny. Śledczy z Korei Południowej odkryli, że do ataku na elektrownię użyto komputerów w chińskim mieście Shenyang, które leży przy granicy z Koreą Północną. Chiński koncern Unicom zapewnia z kolei Korei dostęp do internetu. Choć jest tam zarejestrowanych zaledwie około 1 tys. adresów IP, to według eksperta od bezpieczeństwa sieciowego z Korea University's Centre for Information Security Technologies reżim Kim Dzong Una ma na swoich usługach około 6 tys. hakerów - wielu działających w chińskich przygranicznych miastach - i jest w pierwszej piątce państw pod względem internetowego "bojowego potencjału".

Choć nikt oficjalnie nie przyznaje się do odwetowego internetowego ataku na Koreę Północna, to od kilku dni utrudniony jest dostęp do głównych stron tamtejszych mediów. We wtorek Korea Północna na prawie dobę została całkowicie odcięta od internetu.

IAR, dw.de, channelnewsasia, fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej