Dramatyczne dane ONZ: na Ukrainie zginęło prawie 6,5 tys. osób
6 417 osób zginęło, a 15 962 zostały ranne w trwającym ponad rok konflikcie na wschodniej Ukrainie - wynika z przedstawionego w poniedziałek raportu Urzędu Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka (UNHCHR). To najnowsze dane za okres od kwietnia r. 2014.
2015-06-01, 21:18
Posłuchaj
W opublikowanym raporcie podkreślono, że przytoczone dane dotyczą przypadków udokumentowanych, a rzeczywiste liczby mogą być wyższe.
UNHCHR wskazuje w swym raporcie na poważne naruszenia praw człowieka i nadużycia na wschodniej Ukrainie, jak ostrzały, egzekucje, arbitralne i nielegalne zatrzymania, tortury, handel ludźmi, złe traktowanie, brak sprawiedliwości i odpowiedzialności, a także na ograniczenie praw ekonomicznych i socjalnych, dotykające 5 mln ludzi mieszkających w regionach, gdzie trwa konflikt.
KRYZYS UKRAIŃSKI: serwis specjalny >>>
W dziesiątym raporcie misji UNHCHR na Ukrainie, który obejmuje okres od 16 lutego do maja 2015 roku, zaznaczono, że widoczny jest znaczny spadek niekontrolowanych ostrzałów po przyjęciu w lutym porozumienia z Mińska w sprawie uregulowania sytuacji na wschodzie Ukrainy, niemniej ostrzały wciąż trwają, tak samo jak starcia między siłami ukraińskimi a zbrojnymi ugrupowaniami, co oznacza, że ludność cywilna wciąż żyje w strachu.
Wiele ofiar cywilnych
Znaczna jest też, jak napisano w raporcie, liczba cywilnych ofiar z powodu min i niewybuchów.
- Wciąż napływają doniesienia o poważnym naruszaniu praw człowieka, zastraszaniu i nękaniu lokalnej ludności przez zbrojne grupy. Misja otrzymała nowe doniesienia o zabójstwach, torturach, pozbawianiu wolności, o pracy przymusowej, grabieżach, żądaniach okupu i wymuszaniu pieniędzy na terenach kontrolowanych przez grupy zbrojne - podkreślono w raporcie.
Wysoki komisarz ONZ do spraw praw człowieka Zeid Ra'ad Al-Husajn oznajmił, że zebrano alarmistyczne doniesienia o doraźnych egzekucjach przeprowadzanych przez ugrupowania zbrojne i są badane podobne zarzuty pod adresem sił ukraińskich.
Tragiczna sytuacja ludności
W raporcie wskazano na dramatyczne następstwa konfliktu dla sytuacji ekonomicznej i socjalnej ludności.
- Mieszkańcy regionów kontrolowanych przez ugrupowania zbrojne są coraz bardziej izolowani od reszty Ukrainy i są pozbawieni ochrony wobec braku rządów prawa - głosi raport, w którym podkreślono szczególnie ciężką sytuację takich grup, jak ludzie starsi, niepełnosprawni, rodziny z dziećmi, ludzie w ośrodkach opieki społecznej.
- Miliony zwykłych kobiet, mężczyzn i dzieci na Ukrainie doświadczają ogromnych trudności, przemocy i żyją w strachu od ponad roku - oświadczył wysoki komisarz.
Zaapelował do wszystkich stron o poszukiwanie - poprzez trwały dialog - wspólnego stanowiska w celu pełnego wdrożenia mińskich ustaleń z 12 lutego, aby zakończyć walki i zapewnić, że wszelkie przypadki łamania praw człowieka i międzynarodowego prawa humanitarnego zostaną objęte dochodzeniem bez względu na to, która strona się ich dopuściła.
Sytuacja się poprawia?
Szef misji OBWE na Ukrainie Paul Picard w rozmowie z Polskim Radiem ocenił, że coraz więcej cywilów wraca na Ukrainę - do swoich domów w obwodach ługańskim i donieckim.
REKLAMA
Na granicy rosyjsko-ukraińskiej pracuje 20 obserwatorów Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Przez całą dobę monitorują ruch na dwóch posterunkach w obwodzie rostowskim: Gukowo i Donieck. - W ostatnich dniach sytuacja w Donbasie znacznie się uspokoiła - ocenia szef misji Paul Picard. - Widzimy, że przez nasze przejścia graniczne coraz więcej cywilów wraca do siebie - zauważa. Dodaje, że "co prawda w różnych miejscach Donbasu co jakiś czas słychać strzały, ale nie ma porównania do tego, co działo się tam w poprzednich miesiącach". Jednocześnie Paul Picard potwierdza, że granicę, w obie strony, wciąż przekraczają mężczyźni w ubraniach wojskowych. Jak jednak podkreśla, nie mają oni ze sobą broni.
PAP, IAR, bk
REKLAMA