Zamach bombowy w stolicy Jemenu. Co najmniej 28 zabitych

Najpierw zamachowiec samobójca zdetonował ładunek wybuchowy w uczęszczanym zarówno przez szyitów, jak i sunnitów meczecie podczas wieczornych modłów. Nieco później, gdy zaczęto wynosić rannych, przed meczetem eksplodował samochód pułapka.

2015-09-03, 11:15

Zamach bombowy w stolicy Jemenu. Co najmniej 28 zabitych

Do zamachu, w którym 28 osób zostało zabitych, a kilkadziesiąt rannych, przyznał się jemeński odłam Państwa Islamskiego.

Jemeńskie ugrupowanie sprzymierzone z IS poinformowało na portalach społecznościowych, że dokonało tego zamachu w akcie zemsty na szyickich rebeliantach Huti, którzy kontrolują Sanę.

Huti przejęli kontrolę nad Saną rok temu. Walczą o obalenie prezydenta Abd ar-Raba Mansura Al-Hadiego, który schronił się w Arabii Saudyjskiej. Od 26 marca tych szyickich rebeliantów atakuje lotnictwo koalicji państw arabskich pod wodzą Arabii Saudyjskiej. 

Cierpienia dzieci

Od końca marca ponad tysiąc dzieci padło ofiarą walk w Jemenie - wynika z danych UNICEF. Według raportu Funduszu Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci, coraz więcej niepełnoletnich chłopców jest tam wcielanych do wojska.

Od końca marca koalicja pod przewodnictwem Arabii Saudyjskiej bombarduje cele w Jemenie, opanowanym przez rebeliantów Huti. Celem nalotów jest przywrócenie do władzy obalonego prezydenta Abd-Rabbu Mansura Hadiego.

REKLAMA

RUPTLY/x-news

Według UNICEF, w walkach, zginęło około czterysta dzieci, a ponad 600 zostało rannych. Prawie 10 milionów nieletnich Jemeńczyków wymaga natychmiastowej pomocy humanitarnej. W tym roku do wojska wcielono tam 377 chłopców, w ubiegłym roku - 156. Wielu młodych Jemeńczyków zgłasza się do armii, by wesprzeć finansowo własne rodziny.

Wielu zabitych

Konflikt pochłonął w sumie ponad 4300 ofiar śmiertelnych, wiele z nich to cywile. W kraju szerzą sie choroby i głód. Ponad 1,3 miliona Jemeńczyków musiało na skutek walk uciekać z domu.

Jedna czwarta działających w Jemenie placówek medycznych - czyli około 900 - musiało zakończyć działalność. W tych, które nadal są otwarte, brakuje lekarstw i potrzebnego wyposażenia.

REKLAMA

IAR, to

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej