Holandia kończy przewodnictwo w UE. Czas na Słowację, która musi zmierzyć się z Brexitem
Holendrzy przekażą stery Słowacji tuż po historycznym referendum w sprawie Brexitu. Holenderską prezydencję zdominował inny potężny kryzys - migracyjny - temu przede wszystkim poświęcone były prace we Wspólnocie.
2016-06-30, 10:56
Posłuchaj
Holandia doprowadziła między innymi do porozumienia w sprawie przepisów pozwalających na skuteczną walkę z oszustwami podatkowymi.
Holendrom udało się też uzyskać poparcie unijnych krajów dla przepisów o utworzeniu europejskiej straży granicznej, co ma pomóc w zatrzymaniu fali migracyjnej. Prace zakończyły się po pół roku, co jak na warunki unijne, jest ekspresowym tempem.
Premier Holandii z kolei zaangażował się w negocjacje nad porozumieniem Unii Europejskiej z Turcją w sprawa zahamowania napływu uciekinierów na Stary Kontynent. - Można popierać to porozumienie, można się nie zgadzać, ale fakty są takie, że wcześniej w najgorszym momencie prawie 7000 osób dziennie docierało z Turcji do Grecji, teraz mniej niż 50 - powiedział Polskiemu Radiu brukselski korespondent gazety "De Volkskrant" Marc Peepekorn.
Holendrzy oddają przewodnictwo Słowacji w momencie kiedy Wielka Brytania zdecydowała o wystąpieniu z Unii.
Myślę, że Słowacy mogą odłożyć na bok program rozpisany na prezydencję i zmierzyć się z rzeczywistością - dodał Marc Peepekorn. Wszystko teraz będzie bowiem podporządkowane negocjacjom z Wielką Brytanią i prace w Unii w wielu dziedzinach będą spowolnione.
IAR/agkm