Ukraińcy uczcili w Warszawie pamięć ofiar Wielkiego Głodu
Ukraińcy mieszkający w Warszawie uczcili pamięć ofiar Wielkiego Głodu z lat 1932-1933. Kilkadziesiąt osób wraz z ukraińskimi dyplomatami złożyło kwiaty i zapaliło znicze pod pomnikami ofiar Hołodomoru i żołnierzy Ukraińskiej Republiki Ludowej na cmentarzu prawosławnym w Warszawie.
2016-11-26, 15:17
Posłuchaj
Sowieckie władze na początku lat 30. XX wieku, dokonując kolektywizacji i rekwizycji żywności, doprowadziły do śmierci głodowej milionów Ukraińców. W tym roku uroczystości rocznicowe u naszych wschodnich sąsiadów odbywają się pod hasłem "Wielki Głód nie złamał Ukraińców".
Andrij Deszczycia Pamięć o ofiarach, pamięć o próbie ludobójstwa Ukraińców, pamięć o tym, że nie pozwolono Ukraińcom na budowę swego państwa, jest bardzo ważna, aby wzmocnić nas do dalszej walki o państwo demokratyczne, wolne i bogate
Ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczycia powiedział IAR, że przez dziesięciolecia w ZSRR nie można było mówić o Hołodomorze. Jak dodał, pamięć o tej tragedii ma znaczenie także i dziś. - Pamięć o ofiarach, pamięć o próbie ludobójstwa Ukraińców, pamięć o tym, że nie pozwolono Ukraińcom na budowę swego państwa, jest bardzo ważna, aby wzmocnić nas do dalszej walki o państwo demokratyczne, wolne i bogate - podkreślił ukraiński ambasador.
Pracujący w Polsce Dmytro Furczak uważa, że Wielki Głód pokazuje do czego zdolny był sowiecki reżim. - To jest wydarzenie pokazujące stosunek władz radzieckich do Ukrainy. Oczywiście, pamiętamy, że w czasie Wielkiego Głodu zabito około 10 milionów ludzi, najlepszych ludzi mieszkających na Ukrainie. Część wywieziono na Syberię, część została, ale ich wymordowano głodem. To wydarzenie ma dla nas najwyższe znaczenie - powiedział Dmytro Furczak.
W sumie w wyniku trzech klęsk głodu (w 1921-1923, 1932-1933 i 1946-1947), życie straciło około 10 milionów mieszkańców Ukrainy.
REKLAMA
Oprócz Ukrainy, na poziomie oficjalnym, Wielki Głód za ludobójstwo uznało 25 krajów świata. Wśród nich Polska.
REKLAMA