Grzegorz Schetyna: zarząd PO za kontynuacją protestu na sali plenarnej do 11 stycznia

- Zarząd PO jednogłośnie podjął decyzję o pozostaniu jej posłów na sali plenarnej Sejmu przynajmniej do 11 stycznia 2017 roku - poinformował w czwartek lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. Dodał, że Platforma wciąż oczekuje na "wznowienie" piątkowych obrad Sejmu na sali plenarnej.

2016-12-22, 16:49

Grzegorz Schetyna: zarząd PO za kontynuacją protestu na sali plenarnej do 11 stycznia

Posłuchaj

Szef PO Grzegorz Schetyna: opozycja zostaje w sali Sejmu do 11 stycznia (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- Jesteśmy i zostajemy tutaj na święta, po świętach, na Nowy Rok i przez święto Trzech Króli, po to, żeby pokazać, że nie ma zgody. PO nie pozwoli na to, żeby łamano demokrację, żeby łamano polską praworządność, żeby robił to rząd PiS. Nie będzie na to zgody, będziemy dawać świadectwo codziennie własną aktywnością, obecnością tutaj - podkreślił Grzegorz Schetyna.

Przewodniczący PO poinformował, że osobiście będzie na sali obrad w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia, w niedzielę.

"

Grzegorz Schetyna Będziemy dawać świadectwo codziennie własną aktywnością, obecnością tutaj

- A po 11 stycznia podejmiemy następne kroki, następne aktywności - wskazał lider Platformy Obywatelskiej. Wyjaśnił, że posłowie zostają w budynku Sejmu "przynajmniej do 11 stycznia", ponieważ nie wiedzą, czy posiedzenie zaplanowane na ten dzień się odbędzie i czy marszałek Sejmu Marek Kuchciński "wznowi" piątkowe obrady.

- Marszałek najpierw zniknął, potem miał konferencję razem z koleżanką i kolegami partyjnymi, a teraz odpowiada na Twitterze, że wszystko jest w porządku. Chcę bardzo wyraźnie powiedzieć: nie jest w porządku, w porządku będzie wtedy, kiedy to spotkanie w Sali Kolumnowej zostanie uznane za nielegalne, niebyłe, tzw. non est - oznajmił Schetyna.

Oświadczył, że Platforma chce, aby wznowione posiedzenie zostało kontynuowane od momentu zgłoszenia przez posła Platformy Obywatelskiej Michała Szczerbę poprawki do projektu ustawy budżetowej.

Schetyna wytłumaczył, że posłowie PO zostają w Sejmie nie tylko ze względu na to, że uznają obrady na Sali Kolumnowej za nielegalne. - Wiele rzeczy się wydarzyło, widzimy ciągle bitwę i zamykanie niezależności, kneblowanie Trybunału Konstytucyjnego, widzimy straszenie środowiska sędziowskiego - wyliczył.

Jak podkreślił, posłowie PO mają w Sejmie "bardzo ważną rzecz do zrobienia" i "muszą dać świadectwo prawdziwe i elementarnej ludzkiej przyzwoitości".

***

Po godz. 15 odbyło się posiedzenie klubu Platformy Obywatelskiej. Po jego zakończeniu Grzegorz Schetyna poinformował, że do 11 stycznia, kiedy potrwać ma protest opozycji w Sejmie, na sali plenarnej przebywać ma stale kilkudziesięcioosobowa grupa posłów PO.

- Podzieliliśmy to na segmenty 6-godzinne, czyli sześć godzin na sali, sześć godzin przerwy, potem znów sześć godzin na sali i znowu przerwa. Mnie się wydaje, że to tak wygląda bardzo sprawnie organizacyjnie. Jestem przekonany, że w dobrym zdrowiu będą to posłowie przechodzić - powiedział Schetyna.

Każdego dnia "dyżurować" mają posłowie z innych regionów. W Wigilię i święta Bożego Narodzenia obecni mają być na sali mazowieccy politycy Platformy.

REKLAMA

Piątkowe głosowania w Sejmie

W ubiegły piątek podczas obrad Sejmu część opozycji zablokowała mównicę w proteście przeciwko planowanym zmianom w pracy dziennikarzy w parlamencie oraz wykluczeniu przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego z prac posła PO Michała Szczerby.

33. posiedzenie zostało wznowione w Sali Kolumnowej. Przegłosowano m.in. ustawę budżetową na rok 2017. W głosowaniach udział wzięli przede wszystkim posłowie Prawa i Sprawiedliwości oraz dwóch posłów klubu Kukiz'15.

Zdaniem opozycji, przeprowadzone w ten sposób głosowania są nielegalne, jej przedstawiciele od piątku nie opuścili Sejmu. PiS zapewniało, że nie doszło tu do złamania prawa, a przestępstwo popełniła opozycja, blokując mównicę.

REKLAMA

kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej