MRPiPS: nie szukamy oszczędności w systemie świadczeń rodzinnych
- Nie będziemy zaplanowanej przez naszych poprzedników podwyżki realizować, ponieważ realizujemy nasz program - powiedziała minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska.
2017-05-04, 20:11
W zeszłym tygodniu resort rodziny, pracy i polityki społecznej skierował do konsultacji projekt nowelizacji niektórych ustaw związanych z systemami wsparcia rodzin - zaproponowane w nim rozwiązania są efektem przeglądu systemu wsparcia rodzin, do którego zobowiązała rząd ustawa wprowadzająca program "Rodzina 500+".
Jedną ze zmian zaproponowanych w projekcie jest anulowanie planowanego od listopada wzrostu kryteriów dochodowych uprawniających do świadczeń rodzinnych oraz wzrostu wysokości świadczeń rodzinnych.
W uzasadnieniu projektu wskazano, że weryfikacja ta zakłada wzrost kryteriów oraz wzrost niektórych świadczeń rodzinnych o ok. 5-7 zł.
"Nie szukamy oszczędności"
Powiązany Artykuł
Program "Rodzina 500+"
- Nie szukamy oszczędności w systemie świadczeń rodzinnych i wychowawczych. Racjonalizujemy wydatki, uszczelniamy system i obudowujemy program polityki rodzinnej. A nakłady na tę politykę rosną skokowo, z roku na rok - zapewniła minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Przypomniała, że listopadową podwyżkę zaplanował rząd PO-PSL (rozporządzeniem z 2015 roku). Szefowa MRPiPS podkreśliła, że nie było jeszcze wówczas programu "Rodzina 500+". - Ich propozycja to 5-7 zł, my daliśmy ludziom 500 zł - wskazała.
Zwróciła uwagę, że każda osoba, która spełnia kryteria dochodowe uprawniające do świadczeń rodzinnych, otrzymuje też świadczenie "Rodzina 500+" na każde dziecko, bo kryterium uprawniające do niego to 800 zł na osobę w rodzinie (1200 zł, jeśli w rodzinie jest dziecko z niepełnosprawnością), a przy świadczeniach rodzinnych próg wynosi 674 zł (lub 764 zł ).
Elżbieta Rafalska Nie szukamy oszczędności w systemie świadczeń rodzinnych i wychowawczych. Racjonalizujemy wydatki, uszczelniamy system i obudowujemy program polityki rodzinnej. A nakłady na tę politykę rosną skokowo, z roku na rok
- Nie można więc mówić, że szukamy oszczędności. Nie będziemy zaplanowanej przez naszych poprzedników podwyżki realizować, ponieważ realizujemy nasz program - wytłumaczyła Rafalska.
- Naszym obowiązkiem jest racjonalizacja wydatków - żeby pieniądze były efektywnie wydawane, trafiały do tych, do których powinny trafiać, bo spełniają warunki ustawowe. Odpowiadamy za takie tworzenie przepisów, żeby one były spójne, łatwe w interpretacji, jednoznaczne i nastręczały trudności w linii orzeczniczej - dodała.
Minister podkreśliła, że te pieniądze zostaną w systemie. - Na wszystkie świadczenia, które wypłacamy, pieniądze się muszą znaleźć - oświadczyła.
Według szacunków Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej dzięki wprowadzeniu programu "Rodzina 500+" w 2017 roku udział wydatków budżetu państwa na politykę rodzinną wyniesie 3 proc. PKB, podczas gdy w 2015 roku wynosił 1,8 proc. PKB. Resort podał, że w 2017 roku wysokość wydatków na politykę rodzinną prognozowana jest na poziomie 59 mld zł, wobec 33 mld zł w 2015 roku.
REKLAMA
***
Kryterium dochodowe uprawniające do świadczeń rodzinnych to 674 zł na osobę (w listopadzie miało zostać podniesione do 754 zł) lub w przypadku rodzin z dziećmi z niepełnosprawnością - 764 zł (miało wzrosnąć do 844 zł.)
Świadczenie rodzinne to m.in. zasiłek rodzinny (w wysokości od 95 zł do 135 zł na dziecko, w zależności od jego wieku) oraz dodatki do zasiłku, np. z tytułu rozpoczęcia roku szkolnego, samotnego wychowywania dziecka czy wychowywania dziecka w rodzinie wielodzietnej.
Świadczeniami rodzinnymi są również m.in. zasiłek pielęgnacyjny, świadczenie pielęgnacyjne i specjalny zasiłek opiekuńczy, a także tzw. becikowe.
kk
REKLAMA