Protest taksówkarzy w czterech miastach. Mają dość Ubera

W Warszawie, Łodzi, Wrocławiu i Poznaniu protestują taksówkarze. Domagają się delegalizacji tak zwanych tanich przewoźników. Mieszkańcy stolicy i pozostałych miast, w których protestują taksówkarze, muszą uzbroić się w cierpliwość. Taksówkarze jadą z prędkością 30 kilometrów na godzinę, potęgując korki.

2017-06-05, 11:02

Protest taksówkarzy w czterech miastach. Mają dość Ubera
Protest taksówkarzy w Warszawie. Foto: IAR/Krystian Dobuszyński

Posłuchaj

Protest taksówkarzy w Warszawie (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W stolicy taksówkarze mają jeździć w kolumnie między Dworcem Centralnym a rondem Charlesa de Gaulle'a. Następnie, organizatorzy protestu mają złożyć petycję do kancelarii premiera i resortu infrastruktury.

- Od rządu oczekujemy, żeby po prostu zlikwidował szarą strefę, żeby uporządkował nasz rynek, żeby nikt nie musiał dumpingować cen i obniżać jakości usług - powiedziała Agnieszka Rucińska, rzeczniczka protestu w Warszawie. Protestujący chcą przekazać petycję ze swoimi postulatami premier Beacie Szydło.

Warszawiacy są podzieleni w ocenie akcji protestacyjnej. - Każdy musi reagować na zagrożenie- powiedziała jedna z mieszkanek stolicy. - Mogliby przyjąć inną formę - stwierdził ktoś inny.

We Wrocławiu taksówkarze protestują pod Urzędem Wojewódzkim. Zawodowi kierowcy przyjechali na parking przed urzędem, bo jak mówią, od dwóch lat sprzeciwiają się aplikacji Uber. Taksówkarze złożyli w tej sprawie drugą już petycję do wojewody.

REKLAMA

- Nie zgadzamy się na to, by kierowcy bez uprawnień uprawiali zawód taksówkarza - powiedziała Aleksandra Woźniczka, rzeczniczka prasowa protestu na dolnym śląsku. Dodała, że protestujący oczekują prawnego uregulowania kwestii przewozu osób. Taksówkarz Rafał Zawisza zwrócił uwagę na pogorszenie sytuacji finansowej taksówkarzy. - Nielegalne przewozy mają się świetnie. Konkurencja nas dusi - powiedział.

fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej