Konsternacja po apelu o usunięcie krzyży ze szkół
Pierwsza niemiecka minister tureckiego pochodzenia sprzeciwiła się obecności krzyży w szkołach. Tą wypowiedzią ściągnęła na siebie falę krytyki, przede wszystkim z szeregów własnej partii - CDU.
2010-04-26, 12:18
Aygül Özkan, która została nominowana na szefową resortu do spraw socjalnych w rządzie Dolnej Saksonii, będzie pierwszym w historii Niemiec ministrem o tureckich korzeniach. Jednak jeszcze przed zaprzysiężeniem wywołała konsternację w łonie chadecji. W wywiadzie dla tygodnika „Focus" Özkan opowiedziała się za usunięciem krzyży z państwowych szkół. Jej zdaniem, powinny być one wolne od symboli religijnych. Dlatego pani minister-elekt sprzeciwia się również noszeniu w szkołach tradycyjnych islamskich chust.
Premier Dolnej Saksonii Christian Wulff z CDU zdystansował się od jej poglądów. „Symbole chrześcijańskie, a szczególnie krzyże w szkołach, są pożądane" - oświadczył szef rządu krajowego. Wypowiedź Aygül Özkan skrytykowali też inni chadeccy politycy.
Niektórzy wyrazili nawet wątpliwość, czy w partii o chrześcijańskich korzeniach jest miejsce dla osób, które chcą usuwać krzyże ze szkół. Pełnomocniczka rządu federalnego do spraw integracji Maria Böhmer, także z CDU, powiedziała, że "krzyże w szkołach są symbolem tradycji i naszego systemu wartości".
kg,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA
REKLAMA