Narasta napięcie między Moskwą i Londynem. "Groźby nie zostaną bez odpowiedzi"

Władze Rosji są oburzone ultimatum jakie, w związku z zamachem na byłego agenta rosyjskiego wywiadu, postawiła Kremlowi szefowa brytyjskiego rządu. W poniedziałek Theresa May dała do zrozumienia, że za atakiem na Siergieja Skripala mogą stać rosyjskie służby i zażądała od Moskwy wyjaśnień, jednocześnie grożąc sankcjami.

2018-03-13, 20:58

Narasta napięcie między Moskwą i Londynem. "Groźby nie zostaną bez odpowiedzi"

Posłuchaj

Rosja grozi Wielkiej Brytanii kontrsankcjami - relacja Macieja Jastrzębskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Brytyjskie władze dały Kremlowi czas do północy z wtorku na środę na przedstawienie szczegółowych informacji o programie rozwoju broni chemicznej oraz dotyczących tego, w jaki sposób zabójczy środek, wykorzystany podczas próby otrucia byłego szpiega, mógł zostać użyty na terytorium Wielkiej Brytanii.

"Teraz wszyscy powinni zrozumieć"

Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Marija Zacharowa, występując w państwowej telewizji, przypomniała, że Wielka Brytania jest mocarstwem jądrowym. Wyraziła zdziwienie, że taki kraj stawia ultimatum. - Chodzi o Londyn, który jest stolicą mocarstwa jądrowego i komu oni dają dwadzieścia cztery godziny, i na co dają te dwadzieścia cztery godziny? - pytała przedstawicielka rosyjskiej dyplomacji.

Zacharowa oświadczyła, że "teraz wszyscy powinni zrozumieć", dlaczego w swoim marcowym orędziu prezydent Władimir Putin wspominał o najnowszym uzbrojeniu rosyjskiej armii. Rzeczniczka zapowiedziała, że Moskwa odpowie kontrsankcjami na każde sankcje Londynu. Jako przykład, podała wyrzucenie z Rosji wszystkich brytyjskich redakcji, jeśli Londyn wstrzyma emisję programów rosyjskiej stacji telewizyjnej Russia Today.

- Od razu mogę powiedzieć, ani jeden brytyjski środek informacji nie będzie pracował w naszym kraju, jeśli oni zamkną Russia Today - stwierdziła Zacharowa. Wcześniej rosyjskie MSZ przekazało swoje stanowisko w tych sprawach ambasadorowi Wielkiej Brytanii.

REKLAMA

Czytaj też:

Powiązany Artykuł

pap_rosja1200.jpg
Zamach na Siergieja Skripala. "Rosja nie ma z tym nic wspólnego"

"Działania brytyjskich władzą mają charakter prowokacyjny"

"Strona brytyjska powinna zdawać sobie sprawę, że jakiekolwiek groźby wprowadzenia sankcji w stosunku do Federacji Rosyjskiej nie pozostaną bez odpowiedzi" - oświadczyli rosyjscy dyplomaci. Jednocześnie zapowiedzieli, że nie odpowiedzą na ultimatum Londynu, dopóki nie otrzymają próbek substancji, którą próbowano otruć Skripala.

Wezwany przez rosyjskie MSZ na rozmowę brytyjski ambasador usłyszał, że "działania brytyjskich władzą mają charakter prowokacyjny, a Rosja nie jest w żaden sposób związana z incydentem w Salisbury, do którego doszło 4 marca".

Wcześniej szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow poinformował, że Moskwa nie dostała od Londynu wniosku w sprawie substancji chemicznej użytej w trakcie próby zabójstwa Skripala. Natomiast, według ministra o takie próbki oficjalnie poprosiła Rosja i nie otrzymała żadnej odpowiedzi. Ławrow oświadczył, że "Rosja jest niewinna i jest gotowa współpracować zgodnie z Konwencją o zakazie broni chemicznej, jeśli Zjednoczone Królestwo znajdzie czas i zniży się do tego, aby wypełnić swoje obowiązki prawne. Wynikające z tego dokumentu".

REKLAMA

Podejrzenia o związek rosyjskich służb z zamachem na Skripala i jego córkę stanowczo odrzucił też rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, a szef Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin zapowiedział przyjęcie odpowiedniej uchwały w tej sprawie.

"Śledztwo ws. Skripala niezwykle wymagające"

- Śledczy próbują ustalić przebieg ataku i jak doszło do kontaktu z niebezpieczną substancją chemiczną - poinformował z kolei we wtorek wieczorem wiceszef londyńskiej policji Neil Basu.

Basu zaznaczył, że 66-letni Skripal i jego 33-letnia córka nadal pozostają w szpitalu w stanie krytycznym. Pod opieką lekarzy nadal znajduje się też sierżant Nick Bailey, jeden z pierwszych policjantów na miejscu zdarzenia, który jest w stanie ciężkim, ale stabilnym. Jedna osoba pozostaje na obserwacji poza szpitalem, a łącznie pod opieką lekarzy znajdowało się lub nadal znajduje 38 pacjentów.

Wiceszef Scotland Yardu przyznał, że trwające śledztwo jest "niezwykle wymagające" i złożone. Jak dodał, okoliczności ataku na Skripala usiłują wyjaśnić "setki funkcjonariuszy, w tym zespół lokalnej policji, śledczy z sił antyterrorystycznych, eksperci kryminalistyki, analitycy informacji wywiadowczych i przedstawiciele wojska", którzy w ramach prowadzonego dochodzenia zabezpieczyli już ponad 380 przedmiotów.

Basu zapewnił, że na obecnym etapie służby mają informacje, które zapewniają "dobre zrozumienie użytego środka chemicznego, co pozwoliło władzom na ocenę i ograniczenie ryzyka dla zdrowia publicznego".

Jednocześnie zaapelował do mieszkańców Salisbury o pomoc w ustaleniu, co Siergiej i Julia Skripal robili w ostatnich godzinach przed atakiem 4 marca, a w szczególności w godzinach 13-13.45, tuż przed przyjazdem do galerii handlowej w centrum miasta, gdzie zjedli obiad i poszli do pubu, a następnie stracili przytomność na pobliskiej ławce.

"Rosja musi udzielić wyjaśnień"

W sprawie otrucia Skripala, we wtorek z Theresą May rozmawiał telefonicznie Donald Trump. Podkreślił, że Rosja musi udzielić jednoznacznych odpowiedzi, jak rosyjska broń chemiczna trafia do Wielkiej Brytanii. Prezydent USA i brytyjska premier uzgodnili konieczność wyciągnięcia konsekwencji wobec tych, którzy używają "haniebnej broni chemicznej, rażąco naruszając prawo międzynarodowe".

Trump oświadczył, że Stany Zjednoczone solidaryzują się ze swoim najbliższym sojusznikiem i są gotowi udzielić wszelkiej pomocy Wielkiej Brytanii.

66-letni Siergiej Skripal był pułkownikiem rosyjskiego wywiadu wojskowego. W 2004 roku Moskwa oskarżyła go o współpracę z brytyjskimi służbami. Został skazany na 13 lat łagru i w 2010 roku wymieniony na rosyjskich szpiegów złapanych w Stanach Zjednoczonych. Na początku marca nieustalona osoba otruła Skripala i jego córkę substancją paraliżującą. Oboje w stanie ciężkim znajdują się w brytyjskim szpitalu.

mg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej