Amber Gold: zakończyła się pierwsza konfrontacja świadków z ABW
Sejmowa komisja śledcza ds. Amber Gold zakończyła pierwszą konfrontację świadków z gdańskiej delegatury ABW. Kwestie sporne wyjaśniali były wicedyrektor tej jednostki Jarosław Dąbrowski i były naczelnik wydziału operacyjnego ABW, którego tożsamość została utajniona.
2018-03-22, 15:26
Posłuchaj
Były naczelnik wydziału operacyjnego ABW dodał również, że styl kierowania gdańską delegaturą przez wicedyrektora można było określić jako ręczne sterowanie. Z taką oceną nie zgodził się Jarosław Dąbrowski (IAR)
Dodaj do playlisty
Jedna z rozbieżności dotyczyła tego, czy funkcjonariusze ABW mogli badać wątki poboczne sprawy Amber Gold po wybuchu afery. Według oficera, ówczesna dyrekcja zakazała tego ostrzegając, że mogą oni usłyszeć zarzuty o utrudnianie śledztwa. Inaczej sprawę przedstawił Jarosław Dąbrowski, który powiedział, że funkcjonariusze ABW mieli dużą swobodę działania.
Były naczelnik wydziału operacyjnego ABW dodał również, że styl kierowania gdańską delegaturą przez wicedyrektora można było określić jako ręczne sterowanie, a w przypadku sprawy Amber Gold nawet jako przejęcie. Z taką oceną nie zgodził się Jarosław Dąbrowski, który przyznał, że miał swoje uwagi, czy pewne wskazówki, ale nie można ich nazwać w taki sposób.
Spółka Amber Gold powstała w 2009 roku i miała inwestować pieniądze klientów w złoto oraz inne kruszce, oferując oprocentowanie wyższe od lokat bankowych. W 2011 roku przejęła trzy linie lotnicze i na ich podstawie stworzyła przewoźnika OLT Express. Firma założona przez Marcina P. okazała się jednak piramidą finansową. W sierpniu 2012 roku ogłosiła upadłość. Oszukała niemal 19 tysięcy klientów na kwotę ponad 850 milionów złotych.
Powiązany Artykuł
Przed komisją ds. Amber Gold doszło do zdekonspirowania agentki ABW?
dad, mr
REKLAMA
REKLAMA