Piotr Dmitrowicz: ekshumacja w Hucie Pieniackiej powinna być przeprowadzona przez Polaków

2019-02-28, 12:32

Piotr Dmitrowicz: ekshumacja w Hucie Pieniackiej powinna być przeprowadzona przez Polaków
Piotr Dmitrowicz. Foto: PR24

Sprawa mordu w Hucie Pieniackiej jest zakłamywana przez stronę ukraińską. Sugeruje się, że za zbrodnię byli odpowiedzialni Niemcy. To kłamstwa powielane od lat - powiedział w Polskim Radiu 24 Piotr Dmitrowicz, historyk. O trudnych relacjach polsko-ukraińskich mówił także dr Łukasz Jasina z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

Posłuchaj

28.02.19 Piotr Dmitrowicz: ekshumacja w Hucie Pieniackiej powinna być przeprowadzona przez Polaków
+
Dodaj do playlisty

75 lat temu, 28 lutego 1944 roku, złożony z ukraińskich ochotników do dywizji SS "Galizien", 4 pułk policji SS dokonał pacyfikacji Huty Pieniackiej niedaleko Lwowa, mordując 850-900 osób. W liczącej ponad tysiąc mieszkańców wsi ocalało ich około 160.

Tymczasem, planowane są badania archeologiczne na terenie Huty Pieniackiej. Ekshumacje prowadzić ma ukraińskie przedsiębiorstwo kierowane przez Swiatosława Szeremetę - sekretarza ukraińskiej międzyresortowej komisji do spraw upamiętnień. Jak poinformował on Polskie Radio, nie ma planów, aby w badaniach w sposób czynny uczestniczyli polscy specjaliści, a celem ekshumacji jest weryfikacja liczby ofiar.

- Ekshumacje w Hucie Pieniackiej powinny być przeprowadzone przez Polaków, ewentualnie przy współpracy Ukraińców. Od lat domagamy się zgód na ekshumacje. Na Ukrainie problemów nastręczają nawet ekshumacje Legionistów i żołnierzy poległych we wrześniu 1939 - mówił na naszej antenie Piotr Dmitrowicz, dodając przy tym, że podobnych miejsc do Huty Pieniackiej jest za naszą wschodnią granicą więcej. - Dziś Huta Pieniacka to szczere pole, pomnik stoi w obrysie kościoła, który tam kiedyś stał. Dookoła są łąki, zagajnik, pola. Po wsi, która liczyła ponad tysiąc mieszkańców nie pozostał kamień na kamieniu. Takich miejsc na Wołyniu jest jeszcze kilkaset - wskazywał. 

Ukraina niemal od dwóch lat zakazuje stronie polskiej prowadzenia ekshumacji i upamiętnień polskich ofiar. - Sprawa mordu w Hucie Pieniackiej jest zakłamywana przez stronę ukraińską. Sugeruje się, że za zbrodnię byli odpowiedzialni Niemcy. To kłamstwa powielane od lat - tłumaczył Piotr Dmitrowicz. - Nie ma pola manewru do niuansowania sprawy Huty Pieniackiej. To była zbrodnia, która wpisuje się w szereg mordów ludobójczych od 1943 roku. Jeśli Ukraińcy nie staną w prawdzie, to nie będzie szansy na jakikolwiek dialog - pointował historyk. 

Zdaniem dr Łukasza Jasiny z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, postawa strony ukraińskiej, którą obecnie obserwujemy, to "gest nieprzyjazny i rewanżystowski" związany z badaniami archeologicznymi prowadzonymi  przez stronę polską wiosną ub. roku w Hruszowicach. Ekshumacje IPN wykluczyły, by w Hruszowicach pochowano członków UPA.

- Wobec Ukrainy niezbędna jest asertywność. Dlaczego nie mają mieć prawa do pochówku cywilne ofiary zbrodni nacjonalistycznych na terenach dawnych Kresów II Rzeczpospolitej? - pytał w PR24 Łukasz Jasina. Jednocześnie podkreślał, że dobre relacje polsko-ukraińskie są obu stronom bardzo potrzebne. - Prawie 5 proc. ukraińskiego PKB to pieniądze wysyłane z naszego kraju. Ukraina nie potrzebuje skonfliktowanej Polski - dowodził Jasina.

Ofiarami ukraińskich ochotników do SS "Galizien" i oddziałów ukraińskich nacjonalistów byli nie tylko mieszkańcy Huty Pieniackiej, ale również ludność, która uciekła z Wołynia - z tych miejscowości, które UPA spaliła w 1943 roku. W Hucie Pieniackiej ukrywali się również zagrożeni niemiecką eksterminacją Żydzi. 

Więcej w całej audycji. 

Gospodarzem programu był Ryszard Gromadzki. 

Polskie Radio 24/PAP/zz/tb

-----------------------------

Data emisji: 28.02.19

Godzina emisji: 11.37, 15.09

Polecane

Wróć do strony głównej